Orban przyjedzie do Ukrainy? Dostał zaproszenie od Zełenskiego
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej zaprosił premiera Węgier Viktora Orbana do wizyty w Kijowie. Jak dodał, podziękował szefowi węgierskiego rządu za poparcie w staraniach Ukrainy o przydzielenie statusu kandydata do Unii Europejskiej.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował we wtorek, że zaprosił premiera Węgier Viktora Orbana do odwiedzenia kraju. Podziękował mu też za poparcie dla nadania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej.
Politycy przeprowadzili rozmowę telefoniczną, o czym Zełenski poinformował na Twitterze.
"Dziękuję za poparcie statusu kandydata. Zaprosiłem premiera Węgier do złożenia wizyty w Ukrainie" – napisał.
Dodał, że podziękował Orbanowi "za poparcie suwerenności Ukrainy i udzielenie schronienia Ukraińcom podczas wojny". Obaj politycy ustalili, że będą rozwijać współpracę w sferze energetyki.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
O tym, że Orban poparł nadanie statusu kandydata do UE Ukrainie, a także Mołdawii, Gruzji oraz Bośni i Hercegowinie, poinformowały w poniedziałek media. Węgierski premier wziął w tym dniu udział w wideokonferencji w ramach przygotowań do dwudniowego szczytu UE, który ma się odbyć w czwartek i piątek.
Od początku rosyjskiej inwazji w Ukrainie Orban był głównym humalcowym kolejnych unijnych sankcji. Podczas negocjacji szóstego pakietu sprzeciwiał się nałożeniu embarga na gaz z Rosji. – To zniszczyłoby europejską gospodarkę – mówił.
– Rosja, która nie jest poddawana w sposób dotkliwy sankcjom, to kraj, który może zaszkodzić bezpieczeństwu UE w bezpośrednim wymiarze. A taka Rosja to Rosja niebezpieczna, która kumuluje potencjał do dalszych aktów agresji – komentował pod koniec maja w rozmowie z WP Jakub Wiech, ekspert ds. energii i klimatu oraz wiceszef serwisu energetyka24.pl.
Zobacz też: Ukraińcy w Polsce. Bardzo ważny raport. Znamy szczegóły
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski