Opozycja nie uznaje wyników wyborów, ale rząd robi swoje. Krystyna Pawłowicz: PiS wyrywa to, co zawłaszczyli sędziowie
- Obecnie zajmujemy się „czyszczeniem” przedpola dla radykalnych reform w wymiarze sprawiedliwości - powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz. Zwróciła uwagę, że sędziowie chcą być ponad prawem. - Jest to oczywiste szaleństwo, anarchia - oceniła.
21.06.2017 | aktual.: 28.03.2022 12:23
Pawłowicz przyznała, że nie jest zaskoczona decyzją Trybunału Konstytucyjnego. - Wyrok Trybunału jest taki, jaki być powinien - zaznaczyła. Stwierdziła też, ze to "ważny krok". Przypomnijmy, że uznał on przepisy dot. zasad wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa za niekonstytucyjne. Posłanka PiS podkreśliła, że wcześniej zajmowanie się tą sprawą nie miałoby sensu. - Było wiadomo, że nic z tym poprzednia władza by nie zrobiła - powiedziała w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
"Oczywistym" nazwała z kolei wniosek ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. - Ministerstwo Sprawiedliwości nie miało innego wyjścia, niż tylko przyjrzeć się legalności działań Rady -tłumaczyła
O samym KRS Pawłowicz nie ma dobrego zdania. - Rada stała się jednym z inspiratorów buntu sędziowskiego. (...) Od dawna obserwuję przekształcanie się jej w organ, który aspiruje do tego, by stać ponad prawem, ponad konstytucją, którego sędziowie sami decydują o zakresie swej niezawisłości i swym statusie w państwie - stwierdziła.
Jak dodała, członkowie KRS nie ukrywali niezadowolenia z wygranej w PiS w wyborach parlamentarnych. - Mam czasem wrażenie, będąc na posiedzeniu Rady, że znajduję się na zebraniu partii politycznej - mówiła.
Sądownictwo według PiS i opozycji
Zdaniem Pawłowicz opozycja stara się tworzyć "drugą, nielegalną rzeczywistość prawną". Jak podkreśliła, przeciwnicy rządu "nie przyjmują istnienia państwa, które budowane jest z woli wyborców po 2015 r.". - Nie uznają TK, część sędziów nazywają dublerami, nie uznają jego wyroków, nazywając je opiniami - wyliczyła. Według posłanki "wszystko to razem w sposób niezwykle groźny destabilizuje organizację państwa, a jednocześnie niszczy szacunek dla władzy sądowniczej".
Zaznaczyła też, że konieczna jest wymiana kadr w tym obszarze jednak to wymaga czasu. - Nie da się tego zrobić z dnia na dzień. Pamiętajmy, że obowiązują nas pewne procedury - mówiła.
Na koniec wytłumaczyła, co tak naprawdę robi rząd. - Prawo i Sprawiedliwość po prostu wyrywa to, co do Polski i Polaków należy, a co zawłaszczyli dla siebie sędziowie - podkreśliła.
Źródło: wPolityce.pl/WP