Opozycja bije w Czarnka. "Podręcznik do HiT to obrzydliwy ściek"

Nie cichnie zamieszanie wokół podręcznika do przedmiotu Historia i Teraźniejszość. Posłanki Koalicji Obywatelskiej przedstawiły we wtorek wyniki kontroli procesu dopuszczania go do użytku szkolnego. - PiS i Czarnek potraktowali szkołę jako fabrykę do produkowania wyborców - przekonuje opozycja.

Opozycja bije w Czarnka. "Podręcznik do HiT to obrzydliwy ściek"
Opozycja bije w Czarnka. "Podręcznik do HiT to obrzydliwy ściek"
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Radosław Opas

Przypomnijmy: minister edukacji Przemysław Czarnek wycofał ze szkół przedmiot Wiedza o Społeczeństwie (WoS). Od 1 września zastąpi go Historia i Teraźniejszość (HiT). - Jesteśmy gotowi, by odzyskiwać pokolenia nieświadomych młodych Polaków - przekonywał szef MEiN, zapowiadając nowy przedmiot.

Duże emocje wzbudza nowy podręcznik, z którego na lekcjach historii i społeczeństwa uczniowie będą czerpać wiedzę. Dzieci będą mogły przeczytać m.in. szczegółowy opis kontaktów pedofilskich jednego z niemieckich polityków.

W poniedziałek Przemysław Czarnek poinformował, że książka autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego jest już dopuszczona do użytku szkolnego. Minister dodał, że w opiniowaniu jest inny podręcznik, przygotowany przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Emocjonalne słowa Arłukowicza. "Glapiński to wróg Polek i Polaków"

Kontrowersyjny podręcznik do HiT. Opozycja alarmuje

O zmianach zarządzonych przez resort edukacji mówiły we wtorek posłanki Koalicji Obywatelskiej, które przedstawiły wyniki kontroli procesu dopuszczania podręcznika do HiT do użytku szkolnego.

- Oszacowałyśmy, że rynek podręcznika do HiT to około 50 mln zł. Tyle polskie rodziny i uczniowie zapłacą za niego w ciągu najbliższych dwóch lat - rozpoczęła konferencję prasową była minister edukacji Krystyna Szumilas.

Podkreśliła, że proces dopuszczania podręczników musi być transparentny oraz "musi być procesem, w którym nie bierze udziału ten, kto dopuszcza podręcznik od użytku szkolnego". - Niestety tak się zdarzyło. Wiceminister Piontkowski zlecił Ośrodkowi Rozwoju Edukacji przeprowadzenie konferencji, na której autor podręcznika Wojciech Roszkowski przedstawiał ten podręcznik, rozdawał go. Mało tego, otrzymał wynagrodzenie za udział w konferencji - mówiła polityk KO.

- MEiN na nielegalną promocję podręcznika wydał z budżetu państwa ponad 110 tys. zł. To jest nielegalne, to jest naganne, minister nie może angażować się w promocje podręczników - podsumowała Szumilas.

"Niezrozumiałe potoki składniowe". Podręcznik do HiT z negatywną opinią

Głos na konferencji zabrała także Katarzyna Lubnauer. - Mamy do czynienia z sytuacją, w której przepycha się i promuje podręcznik Roszkowskiego, człowieka, który był europosłem PiS, a jednocześnie blokuje się inne podręczniki - powiedziała posłanka, wskazując, że dwie pozostałe książki czekające w kolejce wciąż nie mają nawet jeszcze wyznaczonych recenzentów.

- Jeżeli spojrzymy na osoby, które recenzowały podręcznik Roszkowskiego, to w pierwszym rzucie mieliśmy do czynienia z jedną opinią pozytywną, jedną warunkową i jedną negatywną. Pozytywną wydał pan Tadeusz Wolsza, który był swego czasu członkiem Warszawskiego Społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w przedterminowych wyborach prezydenckich w 2010 - oznajmiła Lubnauer.

Decyzję o zlikwidowaniu przedmiotu WOS i powołanie w jego miejsce HiT krytykowała też Kinga Gajewska. - PiS-owi i Czarnkowi nie zależy na dzieciach. Zależy im na tym, żeby mieć swojego wyborcę. Potraktowali szkołę jako fabrykę do produkowania wyborców PiS - stwierdziła posłanka.

Przytoczyła też fragment negatywnej recenzji uzyskanej z MEiN: "Język, jakim posługuje się autor, zawiera wiele błędów językowych, nie stanowi wzoru poprawnej polszczyzny, jest nieporadny językowo, z wieloma błędami gramatycznymi, stylistycznymi, logicznymi" - cytowała Gajewska. Jak oceniono, są też "błędy składniowe, niewłaściwy szyk wyrazów, niedopowiedzenia, niezrozumiałe potoki składniowe, błędy logiczne i uproszczenia".

Opozycja chce dymisji Czarnka. "HiT to obrzydliwy ściek"

Pomysł Czarnka jednoznacznie oceniła też Barbara Nowacka. - HiT to kłamstwo, oszustwo i niechlujny podręcznik; to stricte indoktrynacja polskiej młodzieży - mówiła polityk KO podczas briefingu prasowego.

- Czarnek tak bardzo nie może przeżyć swojej porażki związanej z "lex Czarnek", że na siłę wprowadza obrzydliwy ściek, jakim jest podręcznik napisany przez europosła PiS - przekonywała posłanka.

Podkreśliła, że Koalicja Obywatelska domaga się odejścia ministra Czarnka. - Oczekujemy, że premier Morawiecki wreszcie te działania podejmie. Domagamy się ukarania osób, które wydają publiczne pieniądze na propagandę i promocję tego podręcznika. Domagamy się ukarania osób, które blokują inne podręczniki - zaznaczyła.

- HiT oznacza ograniczenie dostępu młodzieży do informacji o społeczeństwie obywatelskim, oznacza wyłącznie indoktrynację, dyskryminację młodzieży. To jest działanie na szkodę młodzieży - oceniła Barbara Nowacka.

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (213)