Spytali o obiady z Przyłębską. Nerwowa reakcja Czarnka
Minister edukacji Przemysław Czarnek wyraźnie zirytował się, gdy na konferencji prasowej spytano go o skomentowanie sprawy domniemanych spotkań szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską. Zaatakował byłego szefa TK, a także opozycję. - To się nie zdarzało nawet w PRL - grzmiał.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej minister edukacji Przemysław Czarnek podsumował wyniki tegorocznych egzaminów maturalnych. Jednak pod koniec konferencji wdał się także w słowną przepychankę z reporterem TVN 24 Arturem Molędą. Poszło o sprawę domniemanych spotkań Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Premiera, z szefową Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską, które wyszły na jaw przy okazji kolejnej odsłony afery mailowej.
Początkowo Czarnek próbował odpowiadać, że prof. Andrzej Rzepliński, czyli poprzedni prezes TK, "bywał na wiecach opozycji". - To się nie zdarzało nawet w PRL. To urąga trójpodziałowi władzy - ocenił.
Na to dziennikarz - nawiązując do towarzyskich relacji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z Przyłębską - zapytał ministra, czy Rzepliński bywał także na prywatnych obiadach z szefami partii rządzącej. Wtedy Czarnek wyraźnie się oburzył.
- Na obiady prywatne sędziowie Trybunału Konstytucyjnego chodzili z posłami Platformy Obywatelskiej, kiedy dokonywany był zamach na TK w 2015 r. Pamięta pan? Takie pielgrzymki (Grzegorza - red.) Schetyny z Rzeplińskim. Pamięta pan takie sytuacje? - dopytywał minister.
Na to dziennikarz stwierdził, że chodziło mu o obecną sytuację w Trybunale. - Odpowiedziałem panu, dziękuję bardzo - uciął szef MEiN.
Dworczyk omawiał wyroki TK z Przyłębską?
Z wiadomości, które w poniedziałek wyciekły do sieci wynika, że minister Michał Dworczyk omawiał z prezes Julią Przyłębską zbliżające się decyzje Trybunału Konstytucyjnego. Korespondencja była skierowana wprost do premiera Mateusza Morawieckiego.
- Z nikim nie omawiałam nigdy żadnych orzeczeń. Stawianie tez dot. mojej działalności, powołując się na niesprawdzone źródła, kiedy trwa wojna z Ukrainą, pokazuje, że jest to działanie, aby zdestabilizować państwo - przekazała prezes TK, po publikacji materiałów dotyczących omawiania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego z Michałem Dworczykiem.
Natomiast rzecznik rządu Piotr Mueller – jak zwykle w przypadku kolejnych odsłon afery mailowej – nie skomentował sprawy. - Nie odnoszę się do takich maili, które są publikowane w ramach rosyjskich działań - wyjaśnił.