PolitykaWizyty Jarosława Kaczyńskiego u prezes TK. Firma chroniąca jej apartamentowiec na celowniku służb

Wizyty Jarosława Kaczyńskiego u prezes TK. Firma chroniąca jej apartamentowiec na celowniku służb

Pracownicy firmy ochraniającej apartamentowiec, w którym mieszka prezes TK Julia Przyłębska, znaleźli się na celowniku służb. Wszystko, przez zdjęcia, które mają dowodzić, że prezes PiS Jarosław Kaczyński był tam częstym gościem.

Wizyty Jarosława Kaczyńskiego u prezes TK. Firma chroniąca jej apartamentowiec na celowniku służb
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Violetta Baran

03.02.2020 | aktual.: 03.02.2020 06:57

- To jest moje odkrycie towarzyskie ostatnich lat, naprawdę przemiła osoba - stwierdził w maju 2019 roku w programie "Pytanie na śniadanie" Jarosław Kaczyński, mówiąc o swojej znajomości z Julią Przyłębską. - Ona jest prezesem Trybunału Konstytucyjnego, ale to są całkiem prywatne znajomości. Bardzo lubię u niej przybywać. Zresztą wiele osób u niej bywa - dodał. Kilka dni później "Gazeta Wyborcza" opisała, że prezes PiS bywa u Przyłębskiej kilka razy w tygodniu. Co więcej, czasem na kolacji u prezes TK towarzyszył mu premier Mateusz Morawiecki.

Dowodem na te częste spotkania miały być zdjęcia z monitoringu przedstawiające recepcję i wejście do apartamentowca przy al. Szucha, w którym mieszka Przyłębska. Skąd redakcja je miała? Cień podejrzeń padł na firmę ochraniającą budynek - City Security.

Jak informuje "GW", jeszcze podczas zbierania materiałów do pierwszej publikacji, kontrolę budynku, w którym mieszka szefowa TK, przeprowadziła Służba Ochrony Państwa. Dwa tygodnie później za firmę City Security zabrał się Urząd Ochrony Danych Osobowych. Przeprowadzono łącznie trzy postępowania, ale - jak informuje "GW" - żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono.

Następnie do akcji wkroczył Departament Zezwoleń i Koncesji MSWiA oraz stołeczna policja. Rozpoczęły się też kontrole ZUS i urzędu skarbowego.

- Trudno tego nie łączyć z tym, co wydarzyło się w maju - mówi były wiceprezes firmy, Beniamin Krasicki.

Do akcji wkroczyły też media związane z PiS. Sugerowano powiązania byłego wiceprezesa z Rosją, stawiano zarzuty o udział w ujawnieniu zdjęć.

Mimo że kontrole nic nie wykazały, firma straciła kontrakt na ochronę apartamentowca, w którym mieszka prezes TK, a także wiele innych umów na ochronę obiektów państwowych. A byłych i obecnych pracowników firmy zaczęło wzywać na przesłuchania CBA - informuje "GW".

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1128)