Pierwsza w historii Polski kobieta - premier
Hanna Suchocka - pierwsza w historii Polski kobieta-premier z polityki wycofała się w 2001 roku. Wtedy też objęła stanowisko ambasadora RP w Watykanie. W wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" z lipca tego roku Suchocka wspomina: "Chyba nigdy nie miałam w sobie żyłki oddanego działacza partyjnego. Będąc w określonej partii, zawsze byłam przekonana, że warto słuchać innych poglądów. To, że nie zdecydowałam się wystartować w wyborach w 2001 r., było spowodowane m.in. tym, że kampanie wyborcze w Polsce stały się niezwykle agresywne i z tego powodu bardzo mocno zamykające w ramach partyjnych. Ambasador jest apolityczny, bo reprezentuje państwo, a nie opcję polityczną".
Wcześniej Suchocka występowała jednak w określonych barwach partyjnych. W latach 80. była posłanką Stronnictwa Demokratycznego, do sejmu I i II kadencji kandydowała z ramienia Unii Demokratycznej. Sprawowała też funkcję przewodniczącej polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, później została wiceprzewodniczącą Rady. W latach 1992-1993 była premierem koalicyjnego rządu. Powierzono jej też tekę ministra sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka (lata 1997-2000).
Podczas sprawowania przez nią tej funkcji umorzono sprawę tzw. szafy Lesiaka, czyli dokumentów mających potwierdzać akcję inwigilacji partii politycznych przez byłego oficera UOP, płk. Jana Lesiaka. To między innymi za jej rządów Lesiak miał nadzorować akcję dezintegracji ugrupowań, które mogłyby zagrozić gabinetowi Suchockiej. W książce "Trzynastu. Premierzy wolnej Polski"; była premier tak skomentowała sprawę słynnej "inwigilacji prawicy": "Stale mówiłam, że inwigilowanie kogokolwiek jest bardzo dalekie mojemu charakterowi. Nie zlecałam żadnej inwigilacji".
Hanna Suchocka, jako pierwsza kobieta z Europy Środkowo-Wschodniej, w 2000 roku została przyjęta do Międzynarodowego Panteonu Sławnych Kobiet. Do tego grona należą m.in. Madelaine Albright, Margaret Thatcher czy Audrey Hepburn.