Olgierd Łukaszewicz o szczegółach startu do PE. "Długo się nie zastanawiałem"
Znany aktor zdradza, dlaczego zdecydował się walczyć w wyborach do PE z list Wiosny Roberta Biedronia. - Pierwotnie miałem startować z list Koalicji Europejskiej. Przekazano mi jednak, że Grzegorz Schetyna zablokował mój start - wyjaśnia.
28.03.2019 | aktual.: 28.03.2019 11:55
Olgierd Łukaszewicz to aktor filmowy i teatralny. Współpracował m.in. przy filmach Andrzeja Wajdy, Kazimiera Kutza, Krzysztofa Kieślowskiego czy Juliusza Machulskiego. W 2017 r. założył fundację "My obywatele Unii Europejskiej", która ma "przeciwdziałać antyunijnej propagandzie w Polsce". W wyborach do PE wystartuje z listy Wiosny Roberta Biedronia z 10 miejsca w okręgu pomorsko-kujawskim.
Mało brakowało, a reprezentowałby barwy Koalicji Europejskiej. - Nowoczesna zwróciła się do mnie w ostatniej chwili. Przekazano mi jednak, że mój start zablokował Grzegorz Schetyna. Nie dociekam dlaczego tak się stało. Przedstawiono mi taki argument, że może to być rewanż za to, że w kampanii samorządowej na prezydenta Warszawy wsparłem Jacka Wojciechowicza - mówi Łukaszewicz na antenie Radia Zet.
Wybór ugrupowania byłego prezydenta Słupska może dziwić tym bardziej, że aktor poparł w 2005 r. kandydaturę Lecha Kaczyńskiego na prezydenta Polski. - Byłem prezesem Związku Artystów Scen Polskich. A on jako prezydent Warszawy bardzo pomagał kulturze, wierzył w teatry. Ba, pielęgnował - tłumaczy.
Łukaszewicz zdradza, że pierwotnie poczuł się dotknięty słowami Biedronia o "dinozaurach, leśnych dziadkach i domu spokojnej starości w PE". Mimo to, zdecydował się startować z list Wiosny. - Robert przekonał mnie odwagą, świeżością sformułowań i widzeniem rzeczy takimi, jakie one są. W sobotę dowiedziałem się, że nie mogę kandydować z list Nowoczesnej. Raptem w niedzielę dostałem kolejny telefon. Nie zastanawiałem się zbyt długo - zakończył.
Źródło: radiozet.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl