Niepokojące słowa Zełenskiej. Mówi o "śmiertelnym niebezpieczeństwie"
- Jeśli świat się zmęczy pomaganiem, po prostu zostawi nas na śmierć - ostrzega w wywiadzie dla BBC pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska. - Naprawdę potrzebujemy tej pomocy - podkreśla.
Do rozmowy Zełenskiej z BBC doszło w dzień po tym, jak amerykański Senat zablokował kluczowy pakiet pomocy dla Kijowa. To w tym tygodniu projekt ustawy zawierającej 61 mld dolarów na pomoc dla Ukrainy nie uzyskał wystarczającej większości w Senacie, by mógł być procedowany dalej. Przeciwko zagłosowali wszyscy republikanie, argumentując, że w pakiecie nie uwzględniono "daleko idących zaostrzeń w polityce imigracyjnej".
Fiasko nie oznacza jednak definitywnego końca szans na uchwalenie kolejnego pakietu funduszów dla Ukrainy. Większość republikanów w Senacie opowiada się za dalszą pomocą, lecz chce zmusić demokratów do zawarcia w projekcie daleko idących restrykcji w polityce azylowej i kontynuacji budowy płotu na granicy z Meksykiem.
- Naprawdę potrzebujemy tej pomocy. Mówiąc wprost... Nie możemy się zmęczyć tą sytuacją, bo jeśli to zrobimy, umrzemy. A jeśli zmęczy się świat, to po prostu zostawi nas na śmierć - mówi tymczasem BBC Zełenska. - Bardzo nas boli, gdy widzimy oznaki, że ta wielka chęć pomocy może osłabnąć - podkreśliła w trakcie rozmowy, która w całości zostanie wyemitowana w niedzielę przez BBC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joe Biden: brak pomocy dla Ukrainy to prezent dla Putina
Stacja przypomina jednocześnie wypowiedź prezydenta USA o tym, że brak decyzji w sprawie pomocy dla Ukrainy będzie "prezentem" dla Władimira Putina i jego ostrzeżenie, że "historia surowo osądzi tych, którzy odwrócili się plecami do sprawy wolności".
Brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron apelował w minionym tygodniu podczas wizyty w Waszyngtonie o kontynuowanie amerykańskiej pomocy, kluczowego elementu zachodniego wsparcia dla broniącej się przed rosyjską inwazją Ukrainy.
Zobacz również: Koniec wsparcia dla Ukrainy? "Daliśmy bardzo zły przykład"
- Nie martwię się o siłę, jedność i odwagę narodu ukraińskiego. (...) Martwię się, że nie zrobimy tego, co powinniśmy - przekonywał szef brytyjskiej dyplomacji, cytowany przez agencję Reutera. - Musimy zapewnić im (Ukraińcom - red.) broń, wsparcie gospodarcze, wsparcie moralne i dyplomatyczne, ale przede wszystkim wsparcie militarne, które może zmienić sytuację - wskazał.
Jak dodał, w przeciwnym wypadku, uśmiechać się będą "tylko dwie osoby - Władimir Putin i Xi Jinping".
Przeczytaj też:
(Źródło: PAP, BBC)