Ołeksij Arestowycz: Wojna potrwa do przyszłego lata
O wojnie, możliwych scenariuszach, sytuacji po obu stronach konfliktu i prawdopodobieństwie użycia przez rosyjskiego dyktatora broni jądrowej opowiedział niemieckiej gazecie "Bild" Ołeksij Arestowycz, jeden z najważniejszych i najbliższych doradców wojskowych prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. "Chcą nas przestraszyć i rozpocząć negocjacje" - ocenia postawę Rosjan.
Ekspert ocenia, jak będzie w najbliższym czasie wyglądała sytuacja na obszarach zajętych przez wojska Federacji Rosyjskiej w Ukrainie i zaanektowanych poprzez sfingowane referenda. Władimir Putin ma klarowny, przewidywalny plan na te ukraińskie ziemie, jak uważa Arestowycz.
- Myślę, że wyśle dużo żołnierzy do obrony tego obszaru. Mógłby postawić ultimatum mówiące, że broni terytorium Rosji i grozić nam taktyczną bronią jądrową, ale myślę, że to tylko blef. Myślę, że chcą po prostu poprawić swoją pozycję przetargową - mówi doradca Zełenskiego.
Ocenia, że wielu z mobilizowanych obecnie na front poborowych zginie. - Niektórzy z nich są rekrutowani i pięć dni później są na froncie - mówi Arestowycz, zaznaczając, że najprawdopodobniej już dziesiątki rekrutów, powołanych do szeregów armii Federacji Rosyjskiej, mogło polec zaraz po przyjeździe do Ukrainy.
Ołeksij Arestowycz: Wojna potrwa do przyszłego lata
- Są słabo wyposażeni, nie mają lekarstw i są uzbrojeni w zardzewiałe karabiny. Nie mają wykształcenia. Są jak uczniowie walczący z zawodowym bokserem - dodaje.
Sytuację, w której szeregi obrońców Ukrainy stanęły naprzeciwko drugiej potęgi militarnej świata, ocenia: - Zniszczyliśmy regularną armię rosyjską. Stracili 70 procent swojej armii. Nie widzę zwycięskiej strategii dla Putina - powiedział Arestowycz. - Prawdopodobnie chce stworzyć system taki jak Korea Północna – totalna obrona przed cywilizowanym światem - dodaje ekspert.
Według doradcy prezydenta Zełenskiego ukraińscy dowódcy, jak i prezydent kraju, nie przewidują negocjacji z najeźdźcą. Arestowycz ocenia, że wojna skończy się do lata 2023 roku. - Będziemy walczyć. Nie przestaniemy. Mentalnie już wygraliśmy, nawet broń nuklearna nie może nas powstrzymać. Nasz prezydent powiedział dzisiaj, że jeśli Putin zaanektuje nasze terytoria, nie będzie negocjacji. Finito. Zobaczymy to na polu bitwy - podsumowuje.
Franciszek nie jedzie do Ukrainy. "Papież nie do końca rozumie tę wojnę"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski