PolskaOlejniczak: sytuacja w Kijowie nie powinna się zdarzyć

Olejniczak: sytuacja w Kijowie nie powinna się zdarzyć

(RadioZet)

Olejniczak: sytuacja w Kijowie nie powinna się zdarzyć
Źródło zdjęć: © RadioZet

24.09.2007 | aktual.: 24.09.2007 10:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

: Gościem Radia Zet jest Wojciech Olejniczak, lider SLD, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : To pan jest autorem debaty Kaczyński kontra Kwaśniewski, Kwaśniewski kontra Kaczyński? : Tak, to był mój pomysł, aby pokazać Polakom alternatywę. Żeby taka alternatywa była widoczna potrzebna jest poważna rozmowa. Rozmowa pomiędzy LiD i PiS, rozmowa między Kaczyńskim a Kwaśniewskim, czyli Kwaśniewskim a Kaczyńskim. : Przedtem nim Kwaśniewski, były prezydent Aleksander Kwaśniewski rzucił rękawicę, zadzwonił pan do Adama Bielana? : Taki pomysł na debatę rodził się, zrodził się kilka tygodni temu. Mieliśmy ją ogłosić i ogłosiliśmy. : Ale konsultował się przedtem pan ze sztabem PiS? : Sztabowo trzeba było to oczywiście przygotować. : No widzą państwo, czyli nic nie jest spontaniczne, nic, tylko Nelly spontanicznie rzuciła Jana Rokitę. : No, ale proszę się nie dziwić, to nie może być przypadku, bo generalnie przypadki są na wiecach. Wiedzieliśmy te słowa obraźliwe, potknięcia, to wszystko jest i śmieszne
i czasami przerażająca, a Polacy oczekują poważne rozmowy i poważnej debaty, więc nie może tu być przypadku, ale musi być to debata, gdzie dwóch panów będzie mogło porozmawiać o Polsce. Jarosław Kaczyński mówi, że będzie można porównać Polskę III RP do IV RP, a ja mówię - nie, będzie można przedstawić dwie wizje państwa. : Ale to jest też dobrze, żeby przykryć wpadkę Aleksandra Kwaśniewskiego? : Ale tak, jak powiedziałem szczerze pani redaktor i uczciwie ta debata, ten pomysł na debatę był wcześniej i to, że wczoraj została ta debata ogłoszona to nie przypadek. : Profesor Chrzanowski mówi to wstyd, dobrze, że Aleksander Kwaśniewski nie jest już prezydentem, a Władysław Frasyniuk mówi tak: Aleksander Kwaśniewski ośmiesza wszystkich, którzy uczestniczą w naszej kampanii, podważył wiarygodność LiD, postawił też w kłopotliwej sytuacji ludzi z Partii Demokratycznej. No i odebrał sobie prawo do kandydowania na premiera. : Ja myślę, że ta sytuacja, która miała miejsce w Kijowie oczywiście nie powinna się zdarzyć.
Omówiliśmy, już bardzo wiele słów na ten temat padło i myślę, że już nie warto. : "Olek, mordo ty nasza". : To parafraza ponoć spotu PiS, ale też niektórzy mówią, że to parafraza spotu napisanego scenariusza pani redaktor Olejnik. : No dobrze, ale proszę mnie nie mieszać w te historie. : Ja też bym nie chciał i dajmy spokój. : No właśnie, no właśnie, więc wstyd, wstyd panu za prezydenta byłego. : Wie pani ja już odpowiadałem wielokrotnie na te pytania na temat tego, co wydarzyło się w Kijowie. No jest słabość na pewno, którą trzeba przezwyciężyć, proponujemy wybór między, no bardzo zawsze stanowczym, trzeźwym i ostrym, przerażającym Jarosławem Kaczyńskim i czasami za bardzo uśmiechniętym... : Czyli teraz naprawdę nie będzie kit tylko LiD, nie będzie Kwaśniewski i trunki, tylko LiD, tak? : Będzie LiD i tak jak powiedziałem - ostrość Jarosława Kaczyńskiego taka, taki wyraz bardzo zdecydowanego, czasami zdesperowanego człowieka i z drugiej strony ze swoją, nawet jakąś słabością, Aleksander Kwaśniewski dobrze
merytorycznie przygotowany, ze swoim doświadczeniem i ze swoją wizją, wizją również LiD Polski na przyszłość. : No dobrze, ale czy pana to nie wkurza w ciągu dwóch tygodni jedna wpadka w "Vanity Fair", teraz kolejna wpadka? : No, ale czy ja jestem od wkurzania, przecież jak ja bym się wkurzał tylko, to wie pani redaktor, że trudno byłoby cokolwiek zrobić. : No co można z robić przez Aleksandra Kwaśniewskiego, myśli pan sobie tak, wkurzę się i co dalej? : Nie, moją rolą jest dzisiaj poszukiwanie zawsze wyjścia nawet z najtrudniejszej sytuacji i to staram się robić. Ale przede wszystkim ja jestem zainteresowany budową silnej centrolewicy przez wiele lat, bo poważnej siły politycznej nie buduje się z dnia na dzień, czy z miesiąca na miesiąc i zdaję sobie sprawę, że będą czasami trudniejsze chwile. Taką chwilą na pewno trudniejszą była sobota i dobre chwile, taką chwile był dzień wczorajszy, niedziela, kiedy wyszliśmy z ciosem w sposób merytoryczny, bo przeprowadziliśmy poważną debatę na sali na temat integracji
Polski z Unią Europejską, ale już nie w tym kontekście pieniędzy wielkich itd., tylko co integracja ma dać człowiekowi, człowiekowi poprzez edukację. Rozprawiliśmy się też ze sposobem walki z korupcją, którą zaprezentował Jarosław Kaczyński, z patologiami. To nie może być tak, że Jarosław Kaczyński mówi: my chcemy walczyć z patologią, kiedy najwięcej patologii jest w otoczeniu, w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. : O nie, za czasów Aleksandra Kwaśniewskiego było morze patologii, także... : Ale czy był w Pałacu Prezydenckim diler narkotyków. : Także ... doktorzy już pewnie są przygotowani. : W Pałacu Prezydenckim dilera narkotyków nie było. : Ale był Kulczyk. : Wie pani, teraz Krauze, był minister, którego trzeba było zwolnić. : No niech pan tak nie strzela, bo siedzą i notują, co pan mówi. : No dobrze, acha na debatę poczekajmy. Nie, nie. : A debata gdzie się powinna odbyć w TVN czy telewizji publicznej. : Chciałbym żeby w miejscu niezależnym i żebyśmy tutaj znaleźli takich prowadzących, którzy nie będą
oczywiście przeszkadzać w tej debacie, a niech panowie ze sobą dyskutują, niech wymieniają poglądy, niech proponują pewne rozwiązania. : No dobrze, ale telewizja publiczna, czy TVN? : Nie, najlepiej gdyby to było w miejscu niezależnym i transmitowane w jednej i drugiej stacji, byłoby to najkorzystniejsze, a może też i w Polsacie. : Może w kawiarni "Na Rozdrożu" słynnej? : Na przykład. : I żeby było transmitowane przez wszystkich, tak? : Tak, to by było najlepiej, to jest poważna debata i zasadnicza różnica, mówię i też, co chcemy osiągnąć i pokazać to, to że musi być nowy pomysł na Polskę, kolejne pomysły. To nie może być tylko tak, że panowie będą wspominać historię, kto był internowany, kto nie był internowany, a kto by chciał być teraz jeszcze internowany i powraca do 13 grudnia. Tego już Polacy mają dosyć. : Czyli mamy dwóch zawodników, a co się dzieje z Tuskiem, tym samym przyczynili się państwo do eliminacji Tuska? : Nie jestem szefem sztabu Tuska, nie jestem odpowiedzialny za Platformę Obywatelską. :
Ale przyzna pan, że to jest na rękę PiS taka debata? : Na rękę jest na pewno Polakom taka debata. : Nie, nie, ale PiS też, bo okazuje się, że Tusk nie jest tym najmocniejszym przeciwnikiem dla Jarosława Kaczyńskiego, tylko Aleksander Kwaśniewski. : To się nie okazuje, Tusk przegrał swój pojedynek z Jarosławem Kaczyńskim, z Lechem Kaczyńskim dwa lata temu i nic nowego przez te dwa lata nie pokazał. Pokazała za to Platforma, że jest zawsze blisko. : Ale SLD też przegrało swój pojedynek, bo jest malutką partyjką w parlamencie. : No, ale powstaliśmy i dzisiaj tworzymy silną koalicję LiD. : Czyli to nie jest cios w Tuska? : Nie takimi kategoriami, wie pani Polacy muszą wybrać między Polską braci Kaczyńskich, między prawicą i lewicą czyli LiD i Aleksandrem Kwaśniewskim, Wojciechem Olejniczakiem, Markiem Borowskim i Władysławem Frasyniukiem. : No właśnie, a co pan na te słowa Władysława Frasyniuka? : Ja niesamowicie lubię Władysława Frasyniuka. : Ale mówi mocno prezydent odebrał sobie prawo do tego, żeby być
premierem. : Mówi mocno, mówi mocno i Władysławowi Frasyniukowi nikt nie odbierze do niczego prawa, bo ma swoje wielkie zasługi i myślę, że teraz tak pojawia mi się pomysł żeby wybrnąć z tego, tych słów Władysława Frasyniuka, ja go zapraszam do Łodzi na spotkanie ze studentami, żeby wspomógł mnie w kampanii wyborczej. : Bo boi się pan Leszka Millera? : Nie, pani redaktor, widziałem ostatnio program Leszka Millera u pani redaktor i po tym programie już zupełnie się nie boję Leszka Millera. : No, ale przyzna pan, że Wojciech Olejniczak a Monika Olejnik to jednak różnica. : No jest różnica. : Prawda, jest różnica. : Jest, jest. Tak, ale mi chodzi o to, że wie pani, tam zostało wypunktowane to, co jest najważniejsze i to nie chodzi, że ja będę teraz punktował, tylko to zostało pokazane przez panią. I z całym szacunkiem do tego podchodzę, dlatego że wyborcy centrolewicy będą dokonywać wyboru, również w Łodzi czy głosują na Samoobronę, czy głosują na LiD, czy głosują na Wrzodaka i Radio Maryja, czy głosują na LiD
i Wojciecha Olejniczaka. : Wie pan, kiedyś premierem miał być Jan Rokita i nie został premierem. Teraz premierem ma być Aleksander Kwaśniewski, nie boi się pan powtórki? : Będzie premierem wtedy, kiedy wygramy wybory. : Jan Rokita też miał być premierem. : Wie pani, tak, tylko że, ale oczywiście nie może być takiej sytuacji, że koalicja, czy partia, która idzie do wyborów nie wyznacza najważniejszej osoby do najważniejszej funkcji, bo przecież wyborcy oczekują, wyborcy nie chcą kitu, wyborcy chcą faktów. : KiT-u - Kwaśniewski i trunki. : Nie, nie. "PiS to kit, LiD to hit" - to jest hasło, które zostało wymyślone przez Internautów, i które przyporządkuje... : Ja dzisiaj wymyśliłam KiT. : LiD to hit, PiS to kit. : KiT, to dawniej Kwaśniewski i trunki, bo teraz będzie LiD? : Nie, nie, nie to jest LiD. : Dziękuję. : To już koniec, a chciałem powiedzieć jeszcze wyborcy wybiorą między właśnie Samoobroną i LiD. I nie ma tutaj myślę, że żadnego problemu. : Nie zdążył pan przeczytać gazet, więc chciałam panu
zacytować, nie zacytować, ale z głowy - najzabawniejsza myśl z dzisiejszego dnia: wie pan, dlaczego Kaczmarek uprzedził Krauzego o tym, że ma być zaaresztowanie wicepremiera? Bo Krauze się bał z tego powodu, że jak będzie aresztowanie to spadną jego spółki na giełdzie. Dziękuję bardzo, Wojciech Olejniczak był gościem Radia Zet.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)