Olecko. Zwolniony z aresztu Grzegorz W. "jest w okropnym stanie psychicznym"
Ojciec Blanki bardzo przeżył pobyt w areszcie - mówi jego adwokat. Grzegorz W. najpierw został zatrzymany i oskarżony o gwałt i zabójstwo swojej córki, a następnie wypuszczony na wolność. Przed tragedią mężczyzna miał rozstać się z żoną i wyprowadzić.
03.07.2019 | aktual.: 28.03.2022 07:30
Grzegorz W. nie jest ojcem zamordowanej Blanki - wynika z nieoficjalnych informacji "Faktu". Tabloid podaje, że mężczyznę zostawiła żona, a on wyprowadził się z domu. To na podstawie wyjaśnień matki Blanki Grzegorz W. został zatrzymany.
Zarzuty zabójstwa dziecka ze szczególnym okrucieństwem, znęcania się nad niemowlęciem i wykorzystania seksualnego dziewczynki usłyszeli zarówno Anna W., jak i Grzegorz W.. Jednak tylko kobieta została w areszcie. Jak informowała we wtorek Wirtualna Polska, o zwolnieniu Grzegorza W. z aresztu zdecydowały wyniki badań DNA.
Olecko. Grzegorz W. "w rozsypce"
Wypuszczony z aresztu Grzegorz W., jak powiedział w rozmowie z "Faktem" jego obrońca adwokat Wojciech Stpiczyński, "jest w okropnym stanie psychicznym". - Pamiętajmy, że był oskarżony o gwałt i zamordowanie własnej córki. Jest w rozsypce, bardzo przeżył pobyt w areszcie. Wymaga pomocy psychologa i psychiatry, żeby go postawili na nogi - tłumaczył. Tego, by Grzegorz W. stanął na nogi, chce też jego syn.
- Najważniejsze teraz żeby tata odzyskał dobrą kondycję psychiczną. Tata jest miękkim psychicznie człowiekiem. Musimy mu znaleźć dobrego lekarza psychiatrę. Na razie nie wróci na stancję. Zabieramy go do rodziny, żeby w spokoju ochłonął z całej tej sytuacji - powiedział.
"Bardzo dbał o córeczkę"
Mieszkańcy Olecka wypowiadają się ciepło o mężczyźnie. - Bardzo dbał o córeczkę, ma przecież wnuczkę w podobnym wieku. (...) Kupował jej wszystkie ciuszki w Myszkę Miki, ubrania i maskotki. Blanka tak się cieszyła. Ostatnio w środę nabył dla niej reklamówkę ubrań, soków i jedzenia. Paragon przy mnie porwał, bo Anka potrafiła oddać zakupy do sklepu, a pieniądze przepić - mówiły tabloidowi sąsiadki.
Anna W. miała problemy z alkoholem i narkotykami. Jest matką jeszcze trójki dzieci z dwoma innymi partnerami. Blanka została zabrana rodzicom przez sąd rodzinny i umieszczona w rodzinie zastępczej. Dziewczynka wróciła jednak do domu rodzinnego.
Źródło: "Fakt"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl