Kanclerz Olaf Scholz w Warszawie. Premier Morawiecki o Ukrainie i Nord Stream 2
Nowo wybrany kanclerz Niemiec Olaf Scholz przebywa z wizytą w Polsce. Podczas spotkania z Mateuszem Morawieckim omówiono m.in. kwestię kryzysu na granicy, Nord Stream 2 oraz zagrożeń dla Ukrainy. - Ukraina to nasz sąsiad, który w wyniku otwarcia nowego połączenia gazowego Nord Stream 2, jest w gorszej i trudniejszej sytuacji. Kraje UE mogą przez to podlegać szantażowi ze strony Rosji - tłumaczył po spotkaniu premier.
12.12.2021 19:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
8 grudnia zaprzysiężono w Niemczech nowy rząd. Na jego czele stanął socjaldemokrata Olaf Scholz, dotychczasowy minister finansów i wicekanclerz. Niedzielna wizyta w Polsce jest jedną z jego pierwszych podróży międzynarodowych w roli szefa niemieckiego rządu.
Po południu kanclerz Scholz spotkał się z premierem Morawieckim. Wśród tematów pojawiły się kwestie unijne, migracyjne i energetyczne. Jednym z poruszanych spraw był granicy polsko-białoruskiej oraz napiętej sytuacji między Moskwą a Kijowem. Od listopada pojawiają się kolejne doniesienia o gromadzeniu się wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą.
O godz. 19 politycy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w KPRM. - Dyskutowaliśmy o wyzwaniach, sprawach ważnych dla Polski, Niemiec i całej Europy. Rozmawialiśmy o naszej granicy wschodniej, która jest granicą UE i NATO. Przedstawiłem panu kanclerzowi zmieniającą się taktykę reżimu Łukaszenki wobec tego sztucznie wywołanego kryzysu migracyjnego - przekazał Morawiecki.
Jak dodał polski premier, na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej dyskutowane będą potencjalne sankcje dla Białorusi "po to, by reżim Łukaszenki i jego mocodawcy z Kremla rzeczywiście zrozumieli, że jesteśmy zdeterminowani, by bronić wschodniej granicy UE".
- Rozmawialiśmy również o sytuacji na Ukrainie. To nasz bezpośredni sąsiad, który w wyniku otwarcia nowego połączenia gazowego Nord Stream 2, jest w gorszej i trudniejszej sytuacji. Także my i Słowacja jesteśmy w gorszej sytuacji. Kraje UE mogą przez to podlegać szantażowi ze strony Rosji. My budujemy Gazociąg Bałtycki, uniezależniamy się od Rosji, ale Ukraina jest w całości od niej zależna - podkreślił szef polskiego rządu.
- Bardzo byśmy nie chcieli, aby Ukraina podlegała szantażowi ze strony Rosji. Bo to będzie oznaczało destabilizację na wschodniej flance NATO, wschodniej flance UE - dodał Morawiecki.
Jak dodał premier "z umowy koalicyjnej, którą podpisał pan kanclerz ze swoimi partnerami koalicyjnymi wynika, że polityka klimatyczna jest absolutnie priorytetowa dla Niemiec". - Dzisiaj energia dla ludzi jest coraz droższa. Dzisiaj ten szantaż gazowy prowadzi do wzrostu inflacji, podniesienia cen dla zwykłych gospodarstw domowych. (...) Monopolistyczne praktyki Gazpromu to jedno, a system handlu uprawnieniami do emisji CO2 (ETS) to drugie. O tym również dzisiaj rozmawialiśmy - wymienił.
Polityk wspomniał również o "niezabliźnionych ranach z przeszłości". - Wiele o nich w Polsce rozmawiamy. (...) Dzisiaj otwieramy nowy rozdział, ponieważ mamy zmianę rządu po stronie niemieckiej. To taki symboliczny moment - zaznaczył Morawiecki.
Z kolei Olaf Scholz podkreślił, że oba kraje są przyjaciółmi i partnerami. - Musimy reagować wspólnie na stojące przed nami wyzwania. Jedno z wyzwań to polityka prowadzona przez reżim z Mińska. Naszym zadaniem jest to, aby wspólnie spróbować to zakończyć - oświadczył kanclerz Niemiec.
- Rozmawialiśmy także o Ukrainie. Europa musi wspólnie dać do zrozumienia, że nie będziemy tego akceptować. Nienaruszalność granic w Europie to coś, co podkreślamy wspólnie. (...) Musimy wykorzystać narzędzia, aby stan ten utrzymać. (...) Nie może tak być, że te granice zostaną naruszone. Jeśli tak by się stało, to będzie to miało ogromne konsekwencje - przekazał Scholz.
Kanclerz Niemiec w wypowiedzi przywołał również kryzys w stosunkach Warszawy i Brukseli. - Liczę na to, że rozmowy z Komisją Europejską i Polską doprowadzą do pragmatycznego rozwiązania. Mam nadzieję, że nieustannie będziemy połączeni w Unii Europejskiej wartościami demokracji i praworządności - oświadczył polityk.
To nie jedyna wizyta w Polsce niemieckiego polityka w ostatnich dniach. W piątek szef polskiej dyplomacji prof. Zbigniew Rau spotkał się z minister spraw zagranicznych Niemiec Annaleną Baerbock.
Wśród poruszanych tematów miała znaleźć się m.in. kwestia reparacji wojennych oraz Nord Stream 2. - Oczekujemy od rządu niemieckiego współpracy w sprawach odpowiedzialności Niemiec za wywołanie II wojny światowej, powrotu do rozmów dot. zwrotu zgrabionych przez Niemcy dóbr kultury i gotowości do rozmów o rekompensatach i zadośćuczynieniu - mówił minister Rau na konferencji prasowej.
Szef polskiego MSZ podkreślał również istotną rolę dobrych stosunków dyplomatycznych z Niemcami. - Mamy świadomość, że nasze dobre relacje sojusznicze są istotnym elementem pokoju w Europie, kształtującym optymalne warunki rozwoju dla naszych społeczeństw, ale także odstraszających naszych adwersarzy. Jesteśmy zdeterminowani, by wzmocnić nasz strategiczny dialog, tym bardziej, że mają miejsce zagadnienia, w których się dość zdecydowanie różnimy - tłumaczył polityk.