Obrzezanie dziewczynek
Choć na Zachodzie zabiegi obrzezania dziewczynek są od lat potępiane jako zwykłe barbarzyństwo, wciąż praktykuje się je w około 30 krajach świata. Matki posyłają na nie córki wierząc, że nie tylko nakazuje tak lokalna tradycja, ale że tylko w ten sposób "zabezpieczona" czystość panny będzie jej gwarantowała zamążpójście. Tyle że część poddanych obrzezaniu dziewczynek nie doczekuje nawet tego dnia, bo przeprowadzane w fatalnych warunkach przy użyciu brudnych narzędzi zabiegi dla niektórych dzieci kończą się po prostu śmiercią. Nawet jeśli udaje się je przetrwać, dla rosnących dziewczynek, a później i dorosłych kobiet oznacza to ból i cierpienie przy każdej menstruacji czy wizycie w toalecie. W najokrutniejszej wersji obrzezania dziewczynkom wycina się bowiem całe wargi sromowe i zaszywa ranę, pozostawiając malutki otwór.
Według Światowej Organizacji Zdrowia na świecie żyje około 140 milionów kobiet, które zostały obrzezane - najwięcej w krajach Afryki i w Indonezji.
Na zdjęciu: kobieta, która dokonuje obrzezań pokazuje swoje narzędzia; Wybrzeże Kości Słoniowej, listopad 2005 r.