Ojczym i matka skazani. Dwuletnia Lilianka zmarła, bo mężczyźnie "nie szło w grze"

Lilianka cierpiała kilka dni. Ojczym sfrustrowany tym, że "nie szło mu w grze", popchnął dziewczynkę na futrynę. Matka dopiero po dwóch dniach zabrała ją do szpitala, ale nie powiedziała lekarzom, co się stało. Dziecko zmarło. Oboje dorośli zostali skazani. Do końca nie przyznawali się do winy.

Ojczym i matka skazani. Dwuletnia Lilianka zmarła, bo mężczyźnie "nie szło w grze"
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk
Anna Kozińska

Sąd pierwszej instancji skazał Szymona B. na karę 12 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności (za znęcanie się nad dzieckiem i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, które skutkowało śmiercią)
, a Angelikę B. na karę dwóch lat więzienia (za nieumyślne spowodowanie śmierci i narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu). Prokuratura chciała surowszej kary - 25 lat pozbawienia wolności. Apelacja jednak nic nie dała.

Szymon B. to ojczym, a Angelika B. matka dwuletniej Lilianki, która zmarła po tym, jak mężczyzna popchnął ją na futrynę, bo "nie szło mu w grze". Śmierć nie nastąpiła od razu, dziecko cierpiało kilka dni.

Kiedy matka zabrała w końcu dziewczynkę do szpitala, nie powiedziała lekarzom, co się stało. Dziecko było w ciężkim stanie, miało złamane kości czaszki i krwiaki.

Zarówno ojczym, jak i matka dziewczynki przez cały proces nie przyznawali się do winy i odmawiali składania wyjaśnień. Podczas rozprawy odsłuchano nagranie z dyktafonu, który podłożyła babcia dziewczynki. Słychać na nim płacz dziecka i głos Szymona B.: - Będziesz jeszcze płakać? Tak czy nie? Cię, k...o, zabiję kiedyś!

Źródło: TVN

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (124)