Ojciec walczy o dobro syna. Jarosław Kaczyński interweniuje
Olaf ma osiem lat, jest autystykiem i, jak twierdzą jego rodzice, nie miał zapewnionej właściwej pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Ojciec chłopca na bieżąco informował WP o sytuacji, próbował dotrzeć m.in. do premiera. Teraz okazuje się, że w sprawę zaangażował się prezes PiS.
14.02.2019 | aktual.: 14.02.2019 18:19
- Prezes Jarosław Kaczyński interweniuje - powiadomił nas Mateusz Gruźla, ojciec Olafa, który cierpi na autyzm. Chłopiec zdaniem rodziców nie miał właściwej pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz systematycznych zajęć specjalistycznych. Mimo że powinny być one zapewnione zgodnie z orzeczeniem o kształceniu specjalnym 7-latka.
Olaf jest uczniem szkoły publicznej w Tychach i to tam miały być niestosowane zalecenia dotyczące kształcenia chłopca. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapewnił ojca Olafa, że "wystąpił w sprawie do minister edukacji narodowej". - Zaniechania mają nieodwracalne skutki w procesie kształcenia dziecka niepełnosprawnego. Liczymy że pan prezes spojrzy na problem ogólny, w kontekście wszystkich dzieci w Tychach i całej Polsce - podkreśla Mateusz Gruźla.
Apel o pomoc do prezesa dotyczył braku respektowania praw gwarantowanych od września 2018 r. do 2 stycznia 2019 r. Od tego czasu szkoła realizuje zajęcia. Teraz trwają ferie.
Jak podkreśla w rozmowie z WP Mateusz Grużla, "sprawa jest rozwojowa". - Złożyliśmy wniosek do prokuratury o wydanie opinii przez specjalistę ds. autyzmu - mówi. Dodaje, że ze sprawą zapoznali się już m.in. wojewoda śląski i Rzecznik Praw Dziecka, a także wiceminister sprawiedliowści Michał Wójcik, który podkreślił, że "można wręcz domniemywać, że nieprawidłowości, do jakich doszło w placówce oświatowej w Tychach, były poważne, zawinione i bynajmniej nieincydentalne".
Ojciec Olafa deklaruje walkę przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Bo sprawa ciągnie się już długo i wielokrotnie zderzył się ze ścianą. - Winni swoich zaniechań nawet nie przeprosili - zaznacza.
Walka wydaje się nie mieć końca
Przypomnijmy, że rodzice Olafa wcześniej napisali list do premiera Mateusza Morawieckiego, o czym pisał "Fakt". Prosili dyrektor szkoły o zweryfikowanie planu zajęć, przydziału godzin specjalistycznych w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz wyjaśnienie kwestii ciągłego odwoływania terapii indywidualnych.
Zwrócili się też do wojewody śląskiego. Ten zareagował - zlecił Kuratorium Oświaty w Katowicach zbadanie sprawy. Dwie kontrole wykazały nieprawidłowości. - W tym miejscu stanęliśmy pod ścianą, nasze dziecko w dalszym ciągu nie ma zapewnionej właściwej, systematycznej pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Kto zwróci czas naszemu synowi, uciekające dni i zaległości w zajęciach? - pytali rodzice Olafa. Próbowali skontaktować się z Ministerstwem Edukacji, jednak bezskutecznie.
Rodzice Olafa stracili już jednego syna, który ich zdaniem "stał się ofiarą systemu". Pomagają innym dzieciom, organizując zbiórki w internecie.
- Subwencja miesięczna z rządu na dziecko wynosi 5142,08 zł a prawa do właściwej organizacji procesu edukacji i terapii nie są respektowane, natomiast odpowiedzialni za zaniechania bezkarni. Nie odwracajmy się od poważnego problemu, z którym boryka się w Polsce tysiące dzieci cierpiących na autyzm. Czas najwyższy głośno powiedzieć "stop" łamaniu praw gwarantowanych! Dziś mój syn, jutro wasze dzieci - podkreśla Mateusz Grużla.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl