Ogromna kula ognia. Mordercza nowa taktyka Rosjan
Rosjanie wysyłają czołgi naszpikowane materiałami wybuchowymi pod okopy Ukraińców. Opublikowano przerażające wideo. Pojawiła się ogromna kula ognia.
Kreml zaczął stosować nową taktykę wojenną. Rosjanie pochwalili się nią w mediach społecznościowych. Wypełniają czołg sześcioma tonami materiałów wybuchowych i podjeżdżają nim do ukraińskich żołnierzy. Jednak w czołgu nie ma żołnierzy. Ma on być wysyłany "zdalnie" - informuje "Daily Mail". Celem jest detonacja jak najbliżej ukraińskich okopów.
Wojna w Ukrainie. Ogromna kula ognia
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z tych nowych, przerażających działań. Czołg w pewnym momencie stanął w ogromnej kuli ognia. Okazuje się, że rosyjski "zdalnie sterowany" T-54 najechał po drodze na minę, przez co eksplodował jeszcze przed dojechaniem do okopów Ukraińców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Potężny problem Rosjan". Kijów może odzyskać duży obszar
Niestety prawdopodobnie ogromna fala ciśnienia spowodowana eksplozją zabiła kilku ukraińskich żołnierzy. Rosja stosowała tę taktykę co najmniej dwukrotnie, ale po raz pierwszy eksplozja została uchwycona przez kamerę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rosja zaminowuje działki
W obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy rosyjskie wojsko zaminowuje grunty i działki osób, które odmówiły przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa - poinformował w niedzielę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Działania takie mają miejsce np. we wsi Pokrowske w obwodzie zaporoskim. Minowaniem terenu zajmują się jednostki inżynieryjne rosyjskich sił okupacyjnych - podał sztab. Rosjanie zaminowują grunty osób, które nie przyjęły rosyjskiego obywatelstwa i wyjechały na tereny kontrolowane przez siły ukraińskie.
Działki osób, które przyjęły rosyjski paszport i kolaborują z władzą okupacyjną, nie podlegają minowaniu - dodano.
Źródło: Daily Mail/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski