Odchodzą z Porozumienia. Politycy się zbuntowali

Odchodzą z Porozumienia. Politycy się zbuntowali

Odchodzą z Porozumienia. Nie chcą współpracować z AgroUnią
Odchodzą z Porozumienia. Nie chcą współpracować z AgroUnią
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Sara Bounaoui
06.02.2023 10:43, aktualizacja: 06.02.2023 11:50

Poseł Michał Wypij, rzecznik partii Jan Strzeżek oraz sześciu innych członków zarządu odchodzą z Porozumienia. Decyzję podjęli po zapowiedzi współpracy partii z AgroUnią.

Porozumienie zdecydowało o połączeniu z AgroUnią w jedno ugrupowanie. Decyzja zapadła na niedzielnym posiedzeniu zarządu partii. Wkrótce zaprezentowana ma zostać nowa nazwa ugrupowania.

Wirtualna Polska ujawniła, że pod nowym, wspólnym szyldem, Porozumienie i AgroUnia chcą wystartować wspólnie w najbliższych wyborach parlamentarnych.

Po tych doniesieniach rzecznik partii Jan Strzeżek, poseł Michał Wypij oraz sześciu innych członków zarządu ogłosili, że odchodzą z Porozumienia. - To projekt skrajnie niepoważny - mówią. Wypij i Strzeżek o swojej decyzji poinformowali także na twitterowych profilach.

"Podjąłem niełatwą decyzję, która kończy ważny dla mnie okres w życiu politycznym. W tym kontekście ograniczam współpracę ze środowiskiem, któremu wiele zawdzięczam i któremu pragnę w tej chwili gorąco podziękować" - napisał Wypij.

"Od samego początku byłem przeciwny współpracy z AgroUnią. Nie jestem w stanie utożsamiać się z takim projektem. Nie ma polityki za wszelką cenę" - skomentował natomiast Strzeżek. "Bardzo dziękuję koleżankom i kolegom z Porozumienia. Zrobiliśmy wiele dobrego razem i mam nadzieję, że w tym projekcie również będą skutecznymi ambasadorami poglądów, które zawsze były w DNA partii" - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Porozumienie i AgroUnia rejestrują nową partię

Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że proces rejestracji partii już się rozpoczął i choć nazwa utrzymywana jest w tajemnicy, to pewne jest, że powstanie zupełnie nowy szyld. Celem ugrupowania jest samodzielny start w jesiennych wyborach i zbudowanie list na bazie własnych środowisk.

O tym, że ugrupowania postanowiły się połączyć, przesądziły brak jasnej deklaracji głównych partii opozycyjnych w sprawie formuły startu w wyborach oraz brak satysfakcjonującego dla Porozumienia i AGROunii miejsca przy negocjacyjnym stole - twierdzą rozmówcy WP.

- Widzę, że opozycja jest sparaliżowana, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, stąd nasz szybki ruch. Wysyłamy jasny sygnał, że łączymy środowiska, które są na dwóch biegunach: miasto i wieś. Tworzymy projekt dla tych, którzy zawiedli się na PiS - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. - Zbudujemy partię, która będzie odpowiadała na aspiracje XXI wieku i będzie to pierwsze ugrupowanie, na czele którego staną kobieta i mężczyzna - zdradza.

Prezes Porozumienia skomentowała te informacje znacznie skromniej. - Od pewnego czasu prowadzimy rozmowy z Michałem Kołodziejczakiem na temat zbudowania wspólnego projektu. Czas, żeby po stronie opozycji zabrać się do konkretnej pracy, bo tego oczekują od nas ludzie – mówi w rozmowie z WP Magdalena Sroka.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (504)
Zobacz także