Od marszałka do prezydenta? Trzecia Droga może postawić na wspólnego kandydata

Nie kryjący swoich prezydenckich ambicji Szymon Hołownia może być wspólnym kandydatem Trzeciej Drogi w wyborach prezydenckich w 2025 roku - wynika z informacji WP. Tym samym nowy marszałek Sejmu mógłby być popierany też przez PSL. Co zatem z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem?

Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia, liderzy Trzeciej Drogi
Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia, liderzy Trzeciej Drogi
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Michał Wróblewski

"Panie Marszałku rotacyjny!" - tak politycy Zjednoczonej Prawicy zaczepiali Szymona Hołownię podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu. I już podczas pierwszych głosowań musiał mierzyć się z awanturami, zaczepkami i krzykami ze strony sali. Najpierw atakował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, później minister edukacji Przemysław Czarnek.

Szef MEiN na mównicę wchodził kilka razy i za każdym razem dochodziło do spięcia z marszałkiem. Temperatura dwudniowego posiedzenia była wysoka.

Dla Szymona Hołowni funkcja marszałka ma być trampoliną do walki o prezydenturę. A jak wynika z informacji WP, drogę może mieć łatwiejszą. Wiele wskazuje na to, że Trzecia Droga - sojusz Polski 2050 i PSL - będzie miała tylko jednego kandydata.

Prezes ludowców może postanowić w ogóle nie brać udziału w wyborach prezydenckich w 2025 roku. Wkrótce zostanie ministrem obrony narodowej i wicepremierem, będzie miał realną władzę w rządzie.

Stając na czele jednego z kluczowych resortów i zostając zastępcą Prezesa Rady Ministrów, Kosiniak-Kamysz znajdzie się na szczycie swojej politycznej kariery. Już raz był szefem resortu (pracy i polityki społecznej), ale tę przygodę zakończyła przegrana w 2015 roku.

- Kampania prezydencka może mu paradoksalnie zaszkodzić - twierdzi jeden z naszych rozmówców reprezentujących Trzecią Drogę.

Inny przyznaje: - Jeśli PSL i Polska 2050 będą solidnie, uczciwie i dobrze ze sobą współpracować, a tak było do tej pory, to Trzecia Droga może mieć wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich. Czy będzie to Władek, czy Szymon, to pozostaje do rozstrzygnięcia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trzecia Droga realnym zagrożeniem dla Trzaskowskiego

Ambicji prezydenckich nie kryje wspomniany Szymon Hołownia. Kosiniak-Kamysz na razie nic o nich nie mówi. Jak słyszymy, nie pali się dziś do startu w 2025 roku. - W ogóle o tym nie myśli - twierdzi jeden z polityków PSL. Ale też niczego nie przesądza.

Zwłaszcza że decyzja o starcie w wyborach prezydenckich z ramienia PSL jest przede wszystkim zależna od władz ludowców. - Jeśli władze PSL uznają, że partia ta musi mieć kandydata w wyborach na głowę państwa, to tak właśnie się stanie - podkreślają w partii.

Niemniej wszystkie możliwości są dziś otwarte. Nasi rozmówcy z Trzeciej Drogi twierdzą, że gdyby obie partie - PSL i Polska 2050 - wystawiły wspólnego kandydata, miałby on znacznie większe szanse w wyborach.

Najważniejszy argument: kandydaci formacji Hołowni i Kosiniaka-Kamysza nie podbieraliby sobie wzajemnie głosów. I nie prowadziliby "sztucznej" rywalizacji. Stanowiliby tym samym dużo większe zagrożenie dla kandydata Koalicji Obywatelskiej.

Dziś za faworyta jest uznawany Rafał Trzaskowski, który niemalże pokonał Andrzeja Dudę w drugiej turze wyborów prezydenckich ponad trzy lata temu. Prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO nie zadeklarował jeszcze, czy jest gotów powalczyć o prezydenturę w 2025 roku. Na razie zapewnia, że będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach na włodarza Warszawy wiosną 2024 roku.

W wyborach prezydenckich w 2020 roku w pierwszej turze Rafał Trzaskowski zdobył 30,5 proc. głosów, Szymon Hołownia - 14 proc., a Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,3 proc.

Rośnie znaczenie liderów Trzeciej Drogi

Wynik lidera PSL był dla niego samego sporym rozczarowaniem. Dlatego niektórzy nasi rozmówcy wątpią, czy Kosiniak-Kamysz ponownie zdecyduje się wchodzić do tej samej rzeki.

Nie jest to jednak wykluczone. Teoretycznie to prezes PSL - gdyby Hołownia zrezygnowałby jednak z wyborów prezydenckich - mógłby być kandydatem Trzeciej Drogi. Wszystko ma rozstrzygnąć się w ciągu najbliższego roku.

Jedno jest pewne: pozycja i znaczenie obu polityków w nowym politycznym rozdaniu po wyborach parlamentarnych znacząco wzrosły. Koalicja Obywatelska z Donaldem Tuskiem na czele również musi brać to pod uwagę.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1617)