WAŻNE
TERAZ

Tylko w WP: Ministra o nowych uprawnieniach inspekcji pracy

Oczekiwana zmiana miejsc [OPINIA]

Gdyby ktoś dzisiaj posłuchał Donalda Tuska, mógłby odnieść wrażenie, że ma do czynienia z Jarosławem Kaczyńskim sprzed kilkunastu miesięcy. Bo czy prezes PiS wstydziłby się zapowiedzi o czasowym zawieszeniu azylu i ostrzejszej kontroli imigrantów? - pisze dla Wirtualnej Polski politolog Marek Migalski.

Jarosław Kaczyński i Donald TuskJarosław Kaczyński i Donald Tusk
Źródło zdjęć: © PAP
Marek Migalski

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Czy miałby coś przeciwko umacnianiu zapory na granicy z Białorusią i wydaniu wojny producentom alkotubek? Albo przeciwko zwiększeniu wydatków na obronność i szalonym zakupom sprzętu wojskowego?

Kaczyński poparłby także hasło "odzyskania kontroli" rzucone przez obecnego premiera, które jest dokładną kalką brexitowej kampanii przeciwników obecności Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. I zapewne spodobałoby mu się wprowadzenie w Polsce "demokracji walczącej", która – jak stwierdził Tusk – będzie działać na granicy prawa i pewnie nie znajdzie poparcia wśród autorytetów prawniczych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Bezczelne!". Kaczyński wyszedł z sali. Od razu wypalił w stronę Tuska

Kaczyński też mówi Tuskiem

Ale i Kaczyński mówi dziś Tuskiem. Bo gdy słyszymy z jego ust nawoływania do przestrzegania konstytucji, to nie możemy przestać się uśmiechać, pamiętając, jak bardzo z tej "komunistycznej" ustawy zasadniczej kpił przez lata swoich rządów.

Równie zabawne jest oglądanie prezesa PiS, który grzmi o łamania praw opozycji i wprowadzaniu w Polsce autorytaryzmu. To prawie dokładne cytaty z demonstracji KOD sprzed kilku lat. Podobnie zresztą jak skargi płynące z Nowogrodzkiej do wszystkich możliwych europejskich instytucji i sądów – to także jawne kopiowanie działań polityków obecnej koalicji rządzącej z lat 2015-2023.

Ta zamiana ról i języków jest wprowadzana z całą premedytacją i świadomością przez obu liderów. Najśmieszniejsze jest jednak to, że uwierzyli w nią wyborcy obu partii i przyjęli za swoją.

Naprawdę nie można nie rechotać, słysząc najtwardszych zwolenników KO/PO, którzy obecnie stali się fundamentalnymi orędownikami budowy CPK, czy umacniania muru na granicy z Białorusią. A także niewpuszczania do Polski imigrantów – zwłaszcza tych z krajów muzułmańskich.

Opowiadają się także za rozszerzeniem programów socjalnych i zwiększeniem dziury budżetowej, choć jeszcze przed rokiem uważali, że to prosta droga do katastrofy gospodarczej. Nie przeszkadza im także najliczniejszy od 1989 roku rząd, z ponad setką ministrów i wiceministrów, oraz konflikt z Unią Europejską w sprawie zapowiedzi wycofania się Polski z polityki azylowej.

"Konstytucja" przez wszystkie przypadki

Równie dużo powodów do kpin dostarczają wyborcy PiS – gdy pomstują na rzekomą propagandę w mediach państwowych czy represje wobec opozycji. Polskę uważają za dyktaturę, a nadzieję za poprawę sytuacji widzą w instytucjach unijnych, które jeszcze do niedawna postrzegali jako nowych zaborców. Na swoich marszach wznoszą okrzyki w obronie wolności mediów, a najczęstszym słowem, które odmieniają przez wszystkie przypadki, jest "konstytucja".

Opisana tu zmiana dokonała się przy wiedzy i z woli liderów partyjnych i przy absolutnym braku świadomości elektoratów. Te ostatnie mówią dziś rzeczy, z którymi walczyły jeszcze rok temu. Szczególnie gwałtowną woltę poczynili w tej materii zwolennicy obecnej władzy – ich obrót o 180 stopni budzi podziw. Ale także zastanowienie – dlaczego Tusk przeprowadził tę operację na ich mózgach?

Odpowiedź jest jedna – bo jest mu ona potrzebna do zachowania władzy. Jego zwolennicy nawet jej nie zauważyli, ale część ludzi popierających kiedyś PiS owszem. W słowach i postawach premiera widzą dziś to, co przyciągało ich do Kaczyńskiego. Jeśli w Polsce rządzonej przez Tuska będą czuli się w miarę dobrze i będą widzieli, że sprawy dla nich ważne są obecne w debacie publicznej, nie będą mieli potrzeby wyrażania przy urnach wyborczych sprzeciwu wobec nowej władzy.

Nie chodzi nawet o to, że zagłosują na PO, ale o to, że w dniu elekcji prezydenckiej już za rok, i parlamentarnej za lat trzy, pozostaną w domach. Bo po co mieliby z nich wychodzić, jeśli Tusk buduje CPK, rozdaje publiczne pieniądze, umacnia mur na granicy i broni Polski przed imigrantami? No po co?

Dla Wirtualnej Polski prof. Marek Migalski

Marek Migalski jest politologiem, prof. Uniwersytetu Śląskiego, byłym europosłem (2009-2014), wydał m.in. książki: "Koniec demokracji", "Parlament Antyeuropejski", "Nieudana rewolucja. Nieudana restauracja. Polska w latach 2005-2010", "Nieludzki ustrój", "Mgła emocje paradoksy", "Naród urojony".

Wybrane dla Ciebie
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Plan dla Ukrainy. Kijów chciał zmiany. Amnestia zamiast rozliczeń
Plan dla Ukrainy. Kijów chciał zmiany. Amnestia zamiast rozliczeń
Pożar w zakładzie mechanicznym pod Krakowem. Płonęły autobusy
Pożar w zakładzie mechanicznym pod Krakowem. Płonęły autobusy
Rewolucja w Sejmie. Dom Poselski do remontu
Rewolucja w Sejmie. Dom Poselski do remontu
Boeing uderzył w balon. Kapitan został ranny
Boeing uderzył w balon. Kapitan został ranny
Działo się w nocy. Wiadomo, co Trump chce zrobić z Ukrainą
Działo się w nocy. Wiadomo, co Trump chce zrobić z Ukrainą
Kolejna klęska Trumpa. Gwardia Narodowa ma wycofać się z Waszyngtonu
Kolejna klęska Trumpa. Gwardia Narodowa ma wycofać się z Waszyngtonu
Wysłał niemieckiemu politykowi hełm SS. Jest reakcja UE i USA
Wysłał niemieckiemu politykowi hełm SS. Jest reakcja UE i USA
Tragedia na torach w Grajewie. Nie żyje człowiek
Tragedia na torach w Grajewie. Nie żyje człowiek
Cisza w eterze. Radio Wolna Europa zamilkło na Węgrzech
Cisza w eterze. Radio Wolna Europa zamilkło na Węgrzech
Donos na prezydenta Serbii. Miał brać udział w "ludzkich safari"
Donos na prezydenta Serbii. Miał brać udział w "ludzkich safari"
28-punktowy plan pokojowy. Jeden z punktów dotyczy Polski
28-punktowy plan pokojowy. Jeden z punktów dotyczy Polski