Ocieplenie i zagrożenie powodziami w Austrii i Czechach
Gwałtowne ocieplenie i obfite
deszcze spowodowały, że w Austrii rzeki, zasilane
topniejącym w górach śniegiem, zaczęły występować z brzegów.
Rekordowy wzrost temperatur zanotowano też w Czechach.
Obfite deszcze w połączeniu z temperaturami przekraczającymi w poniedziałek 25 stopni Celsjusza spowodowały w Austrii gwałtowne tajanie śniegu w górach i wzbieranie wód w rzekach.
W Górnej Austrii w dorzeczu rzeki Enns ogłoszono w nocy na wtorek pogotowie przeciwpowodziowe. W mieście Steyr wezbrany wody Enns zalały nabrzeża, ale nie było doniesień o większych stratach z powodu podtopień.
W Wiedniu poziom Dunaju podniósł się o dwa metry i wynosił we wtorek 5,80 m, ale nie przekracza stanu krytycznego.
Rekordowo ciepło zrobiło się też w Czechach. W Pradze tak ciepło było po raz pierwszy od 32 lat - termometry pokazały 20,8 stopnia Celsjusza. Jeszcze cieplej było w Czeskich Budziejowicach, gdzie temperatura wyniosła w poniedziałek 22,2 stopnia Celsjusza, przekraczając o 1,9 stopnia zanotowany tam trzy lata temu rekord. A jeszcze w sobotę temperatury w Czechach były o jeden-dwa stopnie niższe od przeciętnych dla marca.
Podnosi się także poziom wód w rzekach na Słowacji, ale nie przewiduje się tam większych podtopień. Natomiast na Morawach ogłoszono już II stopień zagrożenia powodziowego, a wieczorem może zostać podniesiony do III.
Z kolei w Niemczech poziom Łaby przekroczył w Dreźnie pięć metrów; zamknięto nadbrzeżne bulwary i parkingi. Zazwyczaj w stolicy Saksonii poziom rzeki nie przekracza dwóch metrów. Podczas katastrofalnej powodzi w 2002 roku woda w Łabie podniosła się do 9,40 m.