O krok od katastrofy w Warszawie. Góry śmieci zaraz obok osiedli mieszkaniowych
Czarna seria pożarów składowisk śmieci przetoczyła się przez całą Polskę. Sprawą pilnie zajął się specjalny, rządowy zespół. Ale okazuje się, że tuż pod nosem stołecznych mieszkańców tyka wielka, ekologiczna bomba.
20.07.2018 | aktual.: 20.07.2018 09:46
Liczba pożarów w Polsce jest porażająca. Ogień pojawił się w Skawinie w województwie małopolskim. Spłonęło także wysypisko w miejscowości Wszedzień k. Mogilna oraz wysypisko w Zgierzu. W tej miejscowości paliło się przez tydzień. Powstała nawet mapa pożarów, która najlepiej obrazuje skalę tego procederu.
Na sprawę zareagował rząd, który powołał specjalny zespół w Prokuraturze Krajowej. Okazuje się jednak, że już nawet stolicę Polski zalewa gigantyczna fala śmieci. Reporterzy "Super Expressu" przeprowadzili śledztwo i ujawnili miejsca, gdzie leżą góry odpadów.
Warszawiacy alarmują ws. składowisk śmieci
"Składowane są byle jak i byle gdzie. Nie wiadomo, czy ktokolwiek kontroluje, co się z nimi dzieje" - donoszą. Chodzi głównie o Mokotów i Targówek, a dokładnie miejsca przy ul. Golędzinowskiej (teren PKP)
, Odrowąża (teren PKP), Myśliborskiej, Piramowicza oraz przy Wale Zawadowskim. Co ciekawe, to ostatnie miejsce znajduje się obok rezerwatu przyrody Natura 2000.
Ale to nie wszystko - warszawiacy alarmują, że składowiska znajdują się niebezpiecznie blisko bloków i domów. Jako przykład wskazują ul. Piramowicza i osiedla przy ul. Bartyckiej. Ponadto, te hałdy śmierci po prostu śmierdzą.
Sprawą składowisk śmieci zajął się rząd i ministerstwo środowiska. Zamierzają zwiększyć wymagania wobec firm zajmujących się odpadami. Tymczasem, jak wynika z danych, do Polski coraz szerszym strumieniem płyną śmieci z zagranicy. I to legalnie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl