WAŻNE
TERAZ

Tusk po rozmowach z liderami Europy. "Wsparcie obrony powietrznej"

O dziecko starali się 10 lat, pomogło in vitro. "Każdy powinien mieć szansę"

Anna i Jacek o dziecko zaczęli się starać rok po ślubie. Kolejne próby kończyły się fiaskiem. Udało się po 10 latach dzięki in vitro. - Ludzie chyba myśleli, że nasze dzieci będą miały zielone czułki. To przez to, że o in vitro mówi się, jak o grzechu, a to przecież szansa, którą powinien mieć każdy - tłumaczy pani Anna.

Pani Ania ze swoimi dziećmi
Źródło zdjęć: © WP.PL | Karolina Rogaska
Karolina Rogaska

Rządowy program dofinansowywania in vitro zakończył się 30 czerwca 2016 roku. Potem rolę "pomocnika" w spełnieniu marzenia o posiadaniu dziecka przejęły na siebie niektóre samorządy. Przyszłość gminnych programów in vitro stoi jednak pod znakiem zapytania. Prawo i Sprawiedliwość przygotowało ustawę, która zakłada możliwość karania samorządów za przeznaczanie środków na tę metodę leczenia niepłodności (szczegóły TUTAJ)
.

ZOBACZ VIDEO: Miłość z in vitro. Historia Anny i Jacka

- Takich par, jak nasza jest mnóstwo. Sama mam znajomych, którzy zmagają się z bezpłodnością. Uważam, że nie powinno się odbierać możliwości posiadania dziecka. A umówmy się, bez dofinansowania niewiele osób będzie sobie pozwolić na zabieg in vitro - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Anna. Ona i jej mąż załapali się jeszcze na rządowy program. Podjęli trzy próby zapłodnienia i zapłacili za nie około 15 tysięcy złotych. Bez rządowych pieniędzy kwota byłaby trzy raz większa.

Próbowałam być twarda

Małżeństwo, zanim zdecydowało się na in vitro, próbowało innych metod leczenia. Włączając w to naprotechnologię. Żadna nie była skuteczna. - Po wielu próbach i badaniach usłyszałam od lekarza, że choćbym była najpłodniejszą kobietą na świecie, to w ciążę nie zajdę. Okazało się, że plemniki Jacka nie są w stanie mnie zapłodnić. In vitro okazało się jedyną możliwością - opowiada Anna.

Pierwsza próba (a dokładniej mówiąc pierwszy program, bo tak fachowo nazywa się zabieg zapładniania pozaustrojowego) nie dała parze dziecka. Za drugim razem się udało, ale Anna poroniła. - Pamiętam, jak powiedziałam o tym mężowi. Tak bardzo się cieszył, że w końcu będziemy mieć dziecko... Płakał, ja starałam się być twarda. Powiedziałam mu, że trzeba spróbować jeszcze raz. Za trzecim razem zdecydowaliśmy się wykorzystać od razu dwa zarodki. Oba się zagnieździły i dzięki temu na świecie jest teraz Blanka i Tobiasz - na twarzy Anny pojawia się szeroki uśmiech, gdy o tym opowiada.

Nie można odmawiać

Dzieci Anny na początku są zawstydzone moją obecnością. Przyzwyczajają się po kilkunastu minutach i zaczynają dokazywać. - Z nimi nie ma spokoju. Odkąd zaczęły chodzić to w domu jest wieczna bieganina. Bywa trudno, ale jestem bardzo szczęśliwa, że się pojawiły - mówi Anna. Jej mąż kiedy może pomaga jej w codziennych obowiązkach. Gdy przyjeżdżam nie ma go w domu. Jeździ tirem, nie wrócił jeszcze z trasy.

Blanka i Tobiasz rozpoznają ojca na zdjęciach. Całują jego podobiznę, przytulają album. Ich mama patrzy na nie z czułością. - I jak można komuś odmawiać takiego szczęścia? To jest taka miłość, której nie da się opisać - mówi. Mówi, że czeka na nią jeszcze kilka zamrożonych zarodków, z których będzie mogła skorzystać w przyszłości. Może za jakiś czas zdecyduje się na kolejne "szczęścia".

Zielone czułka

Małżeństwo mieszka w Szczawinie, niewielkiej miejscowości niedaleko Płońska. Nie kryli się z tym, że ich dzieci są z in vitro. Para uważa, że należy o tym głośno mówić, bo to żaden powód do wstydu. - Chociaż rozumiem tych, którzy nie chcą mówić, że mają potomstwo dzięki zabiegowi. Widziałam, jak ludzie reagowali u nas we wsi. Wzbudzliśmy sensację. Chyba myśleli, że nasze dzieci będą miały zielone czułki - opowiada Anna. I podsumowuje: - To przez to, że o in vitro mówi się, jak o grzechu, a to przecież szansa, którą powinien mieć każdy.

Wybrane dla Ciebie

Zełenski po rozmowie z Tuskiem. "Musi dojść do odpowiedniej reakcji"
Zełenski po rozmowie z Tuskiem. "Musi dojść do odpowiedniej reakcji"
Były wiceprezydent USA ws. dronów. "Nadszedł czas"
Były wiceprezydent USA ws. dronów. "Nadszedł czas"
Tusk po rozmowach z liderami Europy. "Wsparcie obrony powietrznej"
Tusk po rozmowach z liderami Europy. "Wsparcie obrony powietrznej"
Niemcy o dronach nad Polską. "Przełomowy moment"
Niemcy o dronach nad Polską. "Przełomowy moment"
Skradziono samochód Tuska. Służby specjalne działają
Skradziono samochód Tuska. Służby specjalne działają
Merz o dronach nad Polską. "Niemiecki rząd ostro potępia"
Merz o dronach nad Polską. "Niemiecki rząd ostro potępia"
MSWiA przypomina o poradniku bezpieczeństwa. Warto się z nim zapoznać
MSWiA przypomina o poradniku bezpieczeństwa. Warto się z nim zapoznać
Dron spadł niedaleko domu posła PiS. "To nie jest przypadek"
Dron spadł niedaleko domu posła PiS. "To nie jest przypadek"
Trump zareagował ws. dronów nad Polską
Trump zareagował ws. dronów nad Polską
Sikorski: Putin drwi z pokojowych wysiłków Trumpa
Sikorski: Putin drwi z pokojowych wysiłków Trumpa
Jest zarzut szpiegostwa dla Białorusina. Komunikat Prokuratury
Jest zarzut szpiegostwa dla Białorusina. Komunikat Prokuratury
Pavel reaguje na rosyjskie drony w Polsce. "Eskalacja agresji"
Pavel reaguje na rosyjskie drony w Polsce. "Eskalacja agresji"