Nowy sondaż z Rosji. Zmiana w poparciu dla wojny
Trzy czwarte Rosjan popiera wojnę wywołaną przez Putina w Ukrainie - wynika z najnowszego sondażu niezależnego centrum badawczego Lewada. To mniej - choć niewiele - niż miesiąc wcześniej.
Najnowszy sondaż centrum Lewady na temat poparcia Rosjan dla wojny pokazuje nieznaczny spadek osób, które popierają agresję militarną Putina na Ukrainę. Taką opinię wyraziło teraz 74 proc. ankietowanych (spadek z 81 proc. w marcu).
Nowy sondaż w Rosji. Pytania o wojnę
14 proc. jest przeciw, a 6 proc. nie ma zdania na temat konfliktu rozpętanego przez dyktatora z Kremla w Ukrainie. Poparcie dla wojny spadło przede wszystkim wśród młodszych Rosjan.
Większość respondentów (68 proc.) uważa, że "specjalna operacja wojskowa" przebiega pomyślnie. Odmiennego zdania jest około 17 proc. respondentów.
Najmniej wiary w powodzenie sił Rosji odnotowano w grupie 18-24 lata. Najbardziej pozytywnie na przebieg wojny patrzą przedstawiciele starszego pokolenia - podaje centrum Levada w komunikacie.
Jednocześnie 57 proc. Rosjan uważa, że to USA i NATO są winne wojny i jej skutków, a zaledwie 7 proc. wskazuje na swój kraj.
Wśród spraw, które poddanych Putina niepokoją w związku z wydarzeniami w Ukrainie, respondenci najczęściej wymieniali: "śmierć ludzi, zniszczenie, cierpienie, niewolę" (47 proc.), sam fakt działań militarnych (26 proc.), a także poczucie niepewności co do przyszłości (13 proc.).
Trwa 64. dzień inwazji w Ukrainie
W czwartek wieczorem dwa rosyjskie pociski uderzyły w centrum Kijowa. "Przyjaciele! Nieprzyjaciel ostrzelał Kijów. Dwa trafienia w rejonie Szewczenkowskim. Zbieramy informacje o poszkodowanych" - napisał na Telegramie Witalij Kliczko. Do eksplozji w stolicy doszło podczas oficjalnej wizyty sekretarza generalnego ONZ. Nagranie przedstawiające jeden z ataków na Kijów opublikowano w sieci.
Tymczasem Izrael, Niemcy, Francja oraz Bułgaria odradzają swoim obywatelom podróż do Naddniestrza, zaś tym przebywającym już na terenie samozwańczej republiki zalecają jej opuszczenie.