Dzisiaj prezentowaliśmy najnowszy sondaż wyborczy przygotowany dla redakcji Wirtualnej Polski. No i gdyby
wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, to wygrywa Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem ponad
35%. Na drugim miejscu Szymon Hołownia 20% głosów, trzecia Koalicja Obywatelska , czwarta
Lewica, która zyskuje. Mamy tam jeszcze Konfederację i PSL w okolicach progu wyborczego.
No to porozmawiamy o tym Prawie i Sprawiedliwości. Chyba faktycznie z tego dołka udało się wyjść.
Ja nie wiem, to jest dalej dołek. To 35% w momencie, w którym dwie kolejne partie, znaczy
trzy kolejne partie mają razem z 45%, jeszcze z PSL-em jest 50, no to znaczy,
że do połączonych sił opozycji Prawu i Sprawiedliwości brakuje 15 punktów procentowych. To jest takie prowadzenie
bardzo wątpliwe. Wiadomo już od czasów starożytnych, że kiedy ludzi kupa
i Herkules musi ulec. Więc to, że ktoś jest największy, te 35% to
nie jest bardzo daleko od połowy. W zasadzie jednym partnerem, z którym w ogóle można porozmawiać jest Konfederacja. Wiemy też
jaki to jest partner, wiemy, że to jest partia antysystemowa, że pod względem gospodarczym jest na kompletnie przeciwstawnym
biegunie niż Prawo i Sprawiedliwość. Więc to jest bardzo mała szansa, że tu
się uda zbudować cokolwiek trwałego. Więc to, że opozycja jest akurat w tym momencie podzielona i że może nawet dojechać
z tym podziałem do końca, to jeszcze wcale nie znaczy, że Prawo i Sprawiedliwość utrzyma się przy władzy. W Portugalii
tak było w 2015 roku - rządząca centroprawica też wygrała wybory w takim rozumieniu, znaczy była największą
partią, tylko że dostali mniej głosów niż trzy partie lewicowe razem wzięte i to one przejęły władzę i od tych
już 6 lat rządzą Portugalią. I tak się też może zdarzyć w Polsce.
Więc to jest taka, to jest taki moment skromnej pociechy. Znaczy poprawia samopoczucie partii rządzącej i aktywistom,
jej zagorzałym zwolennikom, ale to jest jeszcze ciągle bardzo daleko od tego, żeby
mówić o jakimś wyjściu z dołka. W 2019
roku przed wyborami średnia z sondaży dawała Prawu i Sprawiedliwości 47,5% głosów, w związku z czym
to naprawdę, tego jest jeszcze całkiem sporo. Nawet jak rozdzielić tych tam niezdecydowanych,
no to będzie 37% - to dalej jest 10 punktów procentowych do tego, co się działo przed wyborami. Nie będzie
łatwo odzyskać takiego poparcia, jakie Prawo i Sprawiedliwość miało.