Nowy gmach TVP. Kurski z łopatą nie może się nachwalić
Ponad 150 mln złotych kosztować będzie nowy gmach TVP, którego budowę symbolicznie rozpoczęto w poniedziałek. - To nada telewizyjnej produkcji nowy wymiar - mówił prezes rządowej telewizji Jacek Kurski, który w celach propagandowych sam chwycił za łopatę podczas uroczystości.
W cieniu kolejnej odsłony problemów ze skutkami sztandarowego programu PiS Polski Ład i afery z systemem Pegasus Telewizja Polska rozpoczęła długo wyczekiwaną inwestycję. Chodzi o gigantyczną halę, którą w dwa lata postawić ma Korporacja Budowlana Doraco. Wcześniej TVP musiała unieważniać postępowanie, bo wykonawcy zaproponowali koszty dwukrotnie wyższe od przewidzianego budżetu.
Prezes TVP Jacek Kuski, wbijając pierwszą łopatę na budowie tejże hali w kompleksie przy Woronicza, nie mógł nachwalić się planowanych obiektem.
- Hala zdjęciowa, której budowę symbolicznie dzisiaj rozpoczynamy, jest obiektem, który nada produkcji telewizyjnej zupełnie nowy wymiar, pozostawi konkurencję daleko w tyle, wprowadzi nową jakość w produkcji Telewizji Polskiej i uniezależni nas od dostawców zewnętrznych - mówił Kurski.
Zobacz też: Jarosław Kaczyński o Polskim Ładzie. Zdecydowana reakcja
- To będą dwa hektary pod dachem! Budynek będzie nowoczesny i w mądry sposób ekologiczny - opowiadał o nowej inwestycji Kurski.
Nowy gmach TVP. Kurski z łopatą nie może się nachwalić
Na 20 tys. metrów kwadratowych mają powstać studia o powierzchni: 1350, 1200 oraz cztery po 560 metrów kwadratowych. TVP zapowiada, że w hali będzie można korzystać z nowoczesnych procesów producenckich (opartych m.in. o XR, czyli rozszerzoną rzeczywistość czy sztuczną inteligencję), a sceny plenerowe będą kręcone też na dachu.
- Gdy 6 lat temu podjąłem się ambitnego zadania zbudowania silnej telewizji, było dla mnie oczywiste, że środkiem do osiągnięcia tego celu - zbudowania jej potęgi - są inwestycje - powiedział Jacek Kurski, prezes TVP, która oskarżana jest przez opozycję i ekspertów o prorządową propagandę.
Przeczytaj też: Jacek Kurski zdenerwował dużą część PiS. "Ma niepewną pozycję, wisi na woli naczelnika"
Źródła: centruminformacji.tvp.pl, PAP
