Nocna wymiana ciosów. Ogromny zakład gazowy w Rosji zaatakowany
W nocy doszło do intensywnych ataków dronów między Ukrainą a Rosją. Uszkodzony został ogromny zakład gazowy w obwodzie wołgogradzkim w Rosji oraz infrastruktura portowa w Odessie.
Co musisz wiedzieć?
- W nocy ukraińskie drony zaatakowały cele w Rosji, a rosyjskie drony uderzyły w infrastrukturę portową i energetyczną w Odessie.
- Pożary wybuchły w rosyjskich obiektach paliwowo-energetycznych, a w Odessie rannych zostało pięć osób i odcięto prąd 30 tys. odbiorców.
- Według komunikatów władz, większość dronów została zestrzelona, ale doszło do poważnych uszkodzeń infrastruktury cywilnej.
W nocy ze środy na czwartek Ukraina wysłała drony w kierunku Rosji. Jak wynika z komunikatu rosyjskiego ministerstwa obrony, zestrzelono 19 bezzałogowców w różnych obwodach, m.in. wołgogradzkim, briańskim i kurskim.
Niektóre z dronów zostały skierowane na rosyjski sektor energetyczny, powodując pożary w obiektach paliwowo-energetycznych - poinformował gubernator obwodu wołgogradzkiego Andriej Boczarow.
- Pożary wybuchły również w obiektach paliwowo-energetycznych. Strażacy obecnie pracują nad ugaszeniem pożarów - przekazał gubernator obwodu wołgogradzkiego.
Gen. Drewniak o dronach. "Mielibyśmy ogromny problem"
Ponadto niezależny kanał Astra podał, powołując się na doniesienia okolicznych mieszkańców oraz mapę monitoringową NASA, że pożar wybuchł w zakładzie przetwórstwa gazu koncernu Łukoil w mieście Kotow w obwodzie wołgogradzkim.
Jest to największy zakład tego rodzaju w Południowym Okręgu Federalnym. Przetwarza 450 mln metrów sześc. gazu rocznie. Znaczna część produkcji jest przeznaczona na eksport.
Oprócz tego pożar wybuchł w okolicy należącej do koncernu Transnieft stacji przepompowywania ropy w mieście Bałaszow - powiadomiła Astra.
Uszkodzona infrastruktura energetyczna po ataku Rosji
Rosja w nocy również zaatakowała dronami. W obwodzie odeskim na południu Ukrainy rannych zostało pięć osób, a uszkodzeniu uległa infrastruktura portowa i energetyczna - poinformował w czwartek gubernator regionu.
"Atak odciął dopływ prądu do 30 tys. odbiorców i podpalił kontenery z olejem roślinnym i peletem drzewnym w porcie" - poinformował Ołeh Kiper w wydanym komunikacie.
ŹRÓDŁO: Interia, PAP