Porozumienie Izrael-Hamas to dopiero początek. "Szansa jest, ale równie dobrze wszystko może runąć"

Choć zawieszenie walk jest pozytywnym krokiem, nie oznacza to końca wojny, a raczej pierwszą fazę dłuższego procesu. Kluczowe dla przyszłości pokoju będzie zaangażowanie i egzekwowanie kolejnych etapów porozumienia przez mediatorów takich jak Turcja, Katar i Egipt - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską Jarosław Kociszewski, ekspert ds. Bliskiego Wschodu.

Donald Trump na tle ruin w Strefie GazyDonald Trump na tle ruin w Strefie Gazy
Źródło zdjęć: © PAP | wp.pl
Tomasz Molga

Po rozmowach w Kairze i Szarm el-Szejk, w których poza Izraelem i Hamasem uczestniczyli arabscy i tureccy dyplomaci oraz wysłannicy Waszyngtonu na Bliski Wschód Steve Witkoff i Jared Kushner, Donald Turmp ogłosił: "Izrael i Hamas zatwierdziły pierwszy etap naszego Planu Pokojowego. Oznacza to, że wszyscy zakładnicy zostaną uwolnieni już wkrótce, a Izrael wycofa swoich żołnierzy na uzgodnioną wcześniej linię w ramach pierwszych kroków ku silnemu, trwałemu i wiecznemu pokojowi". Wpis tej treści prezydent USA zamieścił w nocy (czasu polskiego) w serwisie Truth Social.

- To jest największa szansa na zakończenie wojny, jaką mieliśmy od dawna. Bez dwóch zdań. Ale mówimy o zawieszeniu broni, nie o pokoju. Jeszcze bardzo wiele rzeczy może pójść nie tak - ocenia w rozmowie z WP Jarosław Kociszewski, ekspert ds. Bliskiego Wschodu i bezpieczeństwa międzynarodowego, związany z Fundacją Stratpoints.

To dopiero początek i pierwszy etap tzw. planu Trumpa: wymiana zakładników, wypuszczenie więźniów i częściowe wycofanie armii izraelskiej z niektórych sektorów Gazy. Tyle, że żołnierze Izraela nadal tam pozostają - podkreśla.

Tomahawki dla Ukrainy. "Sparing, ale nie Trumpa z Putinem"

Koniec wojny w Strefie Gazy?

Prezydent USA Donald Trump, ogłaszając postanowienia w serwisie Truth Social, nazwał porozumienie "historycznym i bezprecedensowym wydarzeniem". Podziękował też mediującym państwom arabskim za ich "niezwykłą rolę w przywracaniu pokoju".

Zdaniem Kociszewskiego, to właśnie od tych krajów zależy, czy proces pokojowy nabierze realnych kształtów. - Wiele będzie zależało od Turków, Katarczyków i Egipcjan. To oni mogą sprawić, że kolejny etap zostanie zrealizowany. Ale może być też tak, że ktoś z aktorów regionalnych po prostu odmówi dalszej współpracy. Wtedy wszystko się zatrzyma - mówi ekspert.

Według naszego rozmówcy, największe ryzyko nie tkwi w tym, że walki natychmiast wybuchną na nowo, ale w tym, że świat ugrzęźnie w stanie "pomiędzy wojną a pokojem". - Może się okazać, że nikt do nikogo nie strzela, ale Gaza nie będzie odbudowywana, pomoc humanitarna nie dotrze do ludzi, a życie nie wróci do normalności. Wtedy będziemy mieli coś w rodzaju zawieszonej rzeczywistości - tłumaczy Kociszewski.

Ekspert przypomina, że podobne porozumienie istniało już półtora roku temu i nie przyniosło trwałego efektu. - W zasadzie jesteśmy w tym samym miejscu, tylko z większym zmęczeniem i zniszczeniem po obu stronach. Szansa jest, ale równie dobrze wszystko może runąć, jeśli zabraknie determinacji, egzekwowania warunków i długofalowego planu odbudowy - mówi.

- Kluczowe będzie, czy uda się wysłać siły pokojowe, czy znajdzie się realny sposób na odbudowę Strefy Gazy, dystrybucję pomocy, odbudowę instytucji cywilnych. To one zdecydują, czy to zawieszenie broni przekształci się w pokój, czy po prostu w kolejne zawieszenie przed następną wojną - podsumowuje Kociszewski w rozmowie z WP.

Inny polski analityk Paweł Rakowski już we wrześniu przestrzegał w WP przed zbyt optymistycznym odczytaniem ewentualnego zawieszenia broni: - Nawet po podpisaniu rozejmu Izrael zachowa przewagę powietrzną i prawo do reagowania na każde, nawet domniemane, zagrożenie ze strony terytoriów kontrolowanych przez przeciwnika.

- Formalnie pokój zostałby zawarty, a jednocześnie Tel Awiw krok po kroku identyfikowałby i uderzał w obiekty oceniane jako niebezpieczne. To nie byłby trwały koniec konfliktu, lecz jego inna, bardziej rozciągnięta w czasie faza - podkreślał Rakowski.

Czy możliwy jest pokój w Gazie?

Czy można sobie wyobrazić, że za kilkadziesiąt lat Strefa Gazy stanie się miejscem pokoju, turystyki i spokojnego życia?

- Na Bliskim Wschodzie wiele rzeczy się zdarza... jakby puścić wodze fantazji... - zamyśla się Kociszewski. - Jadłem tam kiedyś świetne owoce morza i paliłem sziszę na plaży. A plaże w Gazie są naprawdę piękne: szerokie, piaszczyste, z widokami. Więc dlaczego nie? Można puścić wodze wyobraźni i pomyśleć, że kiedyś ta linia wybrzeża będzie się ciągnąć niczym riwiera od północnego Synaju aż po izraelskie wybrzeże - opisuje.

Ekspert jednak studzi entuzjazm. - To oczywiście bardzo utopijna wizja. Wszyscy byśmy tego chcieli, ale tam jeszcze nie jesteśmy. Na razie trzeba się cieszyć z tego, co jest - uważa Kociszewski.

- 20 zakładników odzyska wolność. To ludzie, którzy przeszli przez piekło, zupełnie niewinnie. Z kolei Palestyńczycy, którzy wyjdą z izraelskich więzień, również będą mogli wrócić do rodzin. To pozytywne wiadomości, jakich dawno nie było z tamtej części świata. Ale trzeba pamiętać, że to jeszcze nie koniec. Teraz rolą świata i także samego Trumpa jest dopilnowanie, by ten proces miał ciąg dalszy - podsumowuje nasz rozmówca.

W opublikowanym wcześniej przez Biały Dom 20-punktowym planie pokojowym zakłada się: przerwanie walk, uwolnienie izraelskich zakładników i przekazanie władzy tymczasowej administracji palestyńskiej, ale działającej pod nadzorem międzynarodowym. Członkowie Hamasu, którzy zgodziliby się na te warunki, mogliby pozostać w Strefie Gazy, a inni - bezpiecznie ją opuścić. Armia Izraela cofnie się z zajmowanych pozycji w oczekiwaniu na przyjęcie zakładników.

W wyniku wojny Izraela w Strefie Gazy od października 2023 r. zginęło co najmniej 66 tys. osób, a 168 346 zostało rannych. Uważa się, że pod gruzami pochowano tysiące kolejnych. W sumie podczas ataków z 7 października 2023 r. w Izraelu z rąk bojowników Hamasu zginęło 1139 osób, a około 200 zostało wziętych do niewoli.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Gdzie spotkają się Nawrocki i Zełenski? "Znajdziemy sobie miejsce"
Gdzie spotkają się Nawrocki i Zełenski? "Znajdziemy sobie miejsce"
NABU w domu Jermaka. Przeszukanie u prawej ręki Zełenskiego
NABU w domu Jermaka. Przeszukanie u prawej ręki Zełenskiego
Poruszające nagranie z Waszyngtonu. Przetransportowali ciało 20-latki
Poruszające nagranie z Waszyngtonu. Przetransportowali ciało 20-latki
Święto Dziękczynienia u Trumpa. Całkowicie wstrzyma migracje z "Trzeciego Świata"
Święto Dziękczynienia u Trumpa. Całkowicie wstrzyma migracje z "Trzeciego Świata"
Orban jedzie do Moskwy. Spotka się z Putinem
Orban jedzie do Moskwy. Spotka się z Putinem
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu jest Krzysztof Szczucki
Poranek Wirtualnej Polski. Gościem programu jest Krzysztof Szczucki
Rosja wyprzedaje złoto, by ratować rubla. Rezerwy topnieją
Rosja wyprzedaje złoto, by ratować rubla. Rezerwy topnieją
Łukaszenka żali się na Zełenskiego. "Czym mu tak dopiekłem?"
Łukaszenka żali się na Zełenskiego. "Czym mu tak dopiekłem?"
Poważny wypadek w kopalni. Zawalił się olbrzymi zbiornik na węgiel
Poważny wypadek w kopalni. Zawalił się olbrzymi zbiornik na węgiel
Gęste mgły i gołoledź. Piątek przyniesie bardzo niebezpieczną pogodę
Gęste mgły i gołoledź. Piątek przyniesie bardzo niebezpieczną pogodę
"Nikt nie rozumie". Siemoniak zwrócił się do prezydenta
"Nikt nie rozumie". Siemoniak zwrócił się do prezydenta
Kolejne ofiary w Hongkongu. Aresztowano trzech podejrzanych
Kolejne ofiary w Hongkongu. Aresztowano trzech podejrzanych
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości