Nowe drony zmienią oblicze wojny? "To jeszcze nie jest rewolucja"
W czwartek ukraińska firma Ukrspecsystems zaprezentowała nowego drona bojowego o nazwie Rekin. Gen. bryg. dr Jarosław Kraszewski w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski ocenił, że “powinno nas to cieszyć”, ponieważ one są “kluczowe w rozpoznaniu pola walki”. - Dzięki nim artylerzyści i rakietowcy otrzymują dokładne współrzędne celów. To niezbędne do przeprowadzenia skutecznego ataku przy użyciu HIMARS-ów czy francuskich CEASAR-ów lub polskich haubic Krab - zaznaczył. Podkreślił jednak, że drony, używane przez obie strony w Ukrainie, zmieniają "oblicze walki, ale nie wojny". - Prawdziwą rewolucją byłoby używanie dronów, atakujących całymi rojami. Dziś Rosjanie używają dronów irańskich, które lecą jeden za drugim, a nie w grupach, bo tylko tak mogą nimi sterować. Nie dysponują rozwiązaniami ze sfery ICT - wyjaśniał. - Na pewno drony, jeśli nie są używane w dużych zgrupowaniach, nie mogą przechylić szali zwycięstwa w wojnie na żadną ze stron. Natomiast w lokalnych potyczkach i bitwach mogą okazać się decydujące - podsumował ekspert.