Nowa szefowa MSZ Niemiec może się w Polsce nie spodobać
Dwa razy wspomina się o Polsce w niemieckiej umowie koalicyjnej. Plany nowej ekipy w Berlinie będzie w dużej mierze realizować Annalena Baerbock, współprzewodnicząca partii Zielonych. To ona - wedle medialnych doniesień - otrzyma tekę ministra spraw zagranicznych w nowym niemieckim rządzie. 40-latka znana jest ze swojego stanowczego podejścia do kwestii ochrony klimatu i praworządności.
24.11.2021 15:42
Zgodnie z doniesieniami mediów za Odrą w zawartej między SPD, FDP a Zielonymi umowie temat Polski przewija się dwukrotnie. W kwestii polityki zagranicznej Niemcy chcą stawiać na "strategiczny dialog" oraz "pogłębienie współpracy w formacie Trójkąta Weimarskiego". Należą do niego Francja, Niemcy i Polska.
Jak można przeczytać w niemieckich mediach, nowa ekipa rządząca w Berlinie ma także inny plan związany z naszym krajem. Drugim tematem poruszonym w ustaleniach koalicyjnych ma być powstanie w niemieckiej stolicy miejsca pamięci polskich ofiar II Wojny Światowej.
Z kolei RMF FM informuje, że nowa niemiecka koalicja zapowiada, że poprze propozycję Komisji Europejskiej w sprawie Funduszu Odbudowy. Jest jeden warunek: ma być zapewnione m.in. niezawisłe sądownictwo. "To czytelna aluzja do wciąż niezaakceptowanego przez KE polskiego Krajowego Planu Odbudowy i ostrzeżenie, że Niemcy w Radzie UE nie poprą KPO" - podaje korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.
Olbrzymią rolę w realizacji zamierzeń nowego rządu w Niemczech będzie miał minister spraw zagranicznych. A niemieckie media są zgodne - nową szefową MSZ zostanie Annalena Baerbock, 40-letnia współprzewodnicząca Zielonych. Kandydatka tej partii na urząd kanclerza w niedawnych wyborach parlamentarnych przejmie ministerstwo po Heiko Maasie z SPD.
Co zmiana na tym stanowisku oznacza dla Polski?
Walka ze zmianami klimatu
Współprzewodnicząca partii Zielonych zaangażowana jest w walkę z postępującymi zmianami klimatu. Jednym z punktów umowy koalicyjnej między SPD, Zielonymi i FDP jest właśnie zaangażowanie się w kwestie klimatu. Wedle doniesień medialnych był to jeden z ważniejszych i jednocześnie trudniejszych punktów koalicyjnych pertraktacji. Ochrona klimatu ma być jednym z "wyzwań ludzkości".
Zobacz też: Polacy zatęsknią za Merkel? Sellin wskazuje na scenariusz
Sama Baerbock opowiada się za szybszą rezygnacją z węgla kamiennego, nawet przed 2038 rokiem, oraz masowym rozwojem energii odnawialnej. "Teraz, jeśli chodzi o ochronę klimatu, nie ma już półśrodków" - mówiła w jednej z wrześniowych debat telewizyjnych. 40-latka mówiła również o rezygnacji z silników spalinowych do 2030 roku.
Unia Europejska i praworządność
Przyszła minister spraw zagranicznych jednoznacznie odnosiła się do kwestii praworządności. W lipcu spotkała się z polskim ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem. Nazwała wtedy stosunki między Polską a Niemcami "przyjaźnią będącą centralnym elementem naszej wspólnej integracji europejskiej". Nie pozostawiła za to złudzeń w temacie praworządności i polityki energetycznej.
"Odbyłem dziś zajmującą i kontrowersyjną rozmowę na temat politycznych wyzwań naszych czasów" - napisała Baerbock na Twitterze. "W gronie sąsiadów i przyjaciół ważna jest nie tylko rozmowa, ale także otwarte poruszanie różnych punktów widzenia, np. na temat reformy polskiego sądownictwa czy polityki energetycznej" - dodała.
Współprzewodnicząca Zielonych podkreśliła również "Jasne jest również, że rządy prawa i demokracja są podstawą naszej Unii Europejskiej".