Nowa partia Gowina. Pierwsze spekulacje
Ledwo Jarosław Gowin zapowiedział powstanie nowego ugrupowania, a już pojawiają się spekulacje na temat pierwszych możliwych transferów. Listę otwiera Zbigniew Gryglas, który odszedł z Nowoczesnej.
Gowin nie zdradził szczegółów na temat nowego ugrupowania. Wiemy tylko, że ma być ono pro-wolnorynkowe, a jednocześnie konserwatywne w sprawach kulturowych i obyczajowych. Ma też zasilić szeregi Zjednoczonej Prawicy. Tyle jednak wystarczyło, żeby w kontekście nowego ugrupowania padło nazwisko właśnie Zbigniewa Gryglasa.
Możliwość transferu skomentował na antenie Polsat News lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Stwierdził, że "byłby zdziwiony, gdyby Gryglas dołączył do PiS-u, bo Gowin to PiS". - Byłoby to zaprzeczenie wszystkiego, co do tej pory robił w parlamencie - wyjaśnił.
- Jeżeli ktoś przez dwa lata w parlamencie krytykował PiS za zawłaszczanie państwa, za łamanie konstytucji, za ograniczenie wolności gospodarczej, to nie powinien przystąpić do szerokiego PiS-u - przekonywał Petru. Dopytywany, czy dołączenie Gryglasa do partii Gowina "jest realne", odpowiedział, że "w polityce dziwne rzeczy się zdarzają".
Sam Gryglas zabrał w tej sprawie głos na antenie TOK FM. Pytany o ugrupowanie Gowina, odpowiedział wymijająco: "Obserwuję różne partie, w każdej z nich znajduję racjonalne osoby, z którymi mógłbym współpracować. Tak też jest w tej formacji". Zaznaczył jednak, że w pierwszej kolejności planuje skoncentrować się na pracy w komisjach, w których dotychczas był aktywny - energii, skarbu państwa i łączności z Polakami za granicą.
"Aksamitny rozwód"
Informację o odejściu Gryglasa z Nowoczesnej podano w poniedziałek. Wraz z Ryszardem Petru poseł wydał w tej sprawie wspólne oświadczenie. Napisano w nim, że po dyskusji doszli do wniosku, że "istnieją znaczne rozbieżności merytoryczne między poglądami posła Zbigniewa Gryglasa a linią programową N.". Dotyczyć one mają m.in. wizji państwa i społeczeństwa oraz kwestii światopoglądowych.
Poseł nie raz wzbudzał kontrowersje. Pod koniec września został ukarany naganą za "zajmowanie postaw sprzecznych z programem i ideami Nowoczesnej, w szczególności takich, które mogą być odbierane za przejaw przyzwalania na zachowania nacjonalistyczne i ksenofobiczne". Chodziło o opaskę Narodowych Sił Zbrojnych, którą poseł założył w Sejmie.
Decyzję o odejściu z Nowoczesnej Gryglas nazwał na swoim profilu na Twitterze "aksamitnym rozwodem".