Nowa afera z przekopem Mierzei Wiślanej. Zabraknie piasku na słynnej plaży w Krynicy Morskiej

Burmistrz Krynicy Morskiej, Krzysztof Swat zapowiada bezwzględną walkę ze sztandarową inwestycją rządu PiS, na której wbijając łopatę, lansował się ostatnio Jarosław Kaczyński. Według naukowców przekop Mierzei Wiślanej zniszczy jedną z najpiękniejszych polskich plaż. Zabraknie na niej piasku!

Nowa afera z przekopem Mierzei Wiślanej. Zabraknie piasku na słynnej plaży w Krynicy Morskiej
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Bartosz Bańka
Tomasz Molga

17.10.2018 | aktual.: 17.10.2018 20:17

Nieprzypadkowo plaża w Krynicy Morskiej znajduje się w top 10 rankingu najpiękniejszych polskich plaż. Łacha drobnoziarnistego piasku ma tam szerokość 50 metrów. W dodatku to wyjątkowo słoneczne miejsce na polskim wybrzeżu. Ponad 90 procent mieszkańców miasta i okolicy żyje z biznesu turystycznego. To wszystko wezmą diabli, jeśli na zachodzie Mierzei Wiślanej powstanie słynny przekop.

- Z opracowań naukowych jakimi dysponuję wynika, że nasz piasek dostarczany jest prądami morskimi z zachodu. Jeśli na drodze prądów staną falochrony, chroniące wejścia do przekopu mierzei, w Krynicy Morskiej zabraknie piasku - mówi WP Krzysztof Swat burmistrz Krynicy Morskiej. Wskazuje, że co roku dzięki temu naturalnym ruchom piasku po akwenie, plaże i wydmy kurortu odbudowują się po jesiennych sztormach. Z problemem braku piasku zmagało się Władysławowo. Po wybudowaniu falochronów przy porcie Urząd Morski musi regulować plażę, dowożąc piasek ciężarówkami.

- Przez cały sezon wakacyjny mamy w Krynicy dodatkowe 40 tys. wypoczywających tu ludzi. Nasza plaża to dobro narodowe wszystkich Polaków. Zostanie zniszczone, jeśli powstanie ta kuriozalna inwestycja - dodaje burmistrz Swat.

Wyspa mułu na horyzoncie plaży z turystami

Zniszczenia przyrodnicze na Mierzei Wiślanej potwierdzają opracowania ekologów i raport środowiskowy przygotowany przez Urząd Morski w Gdyni. Według dokumentu przekop może znacząco i negatywnie wpływać na obszar Natura 2000 Zalew Wiślany. Nie chodzi jednak tylko o brak piasku. Szczególnie groźny ma być szlam i osady denne pochodzące z wykopania toru wodnego dla statków poruszających się kanałem. Z nich ma powstać 190-hektarowa sztuczna wyspa w okolicach Stegny. Plan inwestycji zakłada, że wyspa będzie stale powiększana, ponieważ tor wodny będzie musiał być regularnie oczyszczany z nanoszonego mułu.

Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński odparł ekologiczne zarzuty jednym zdaniem. - Dużo bardziej nieekologiczne są gazociągi NordStream1 i NordStream2, a jednak są realizowane - oświadczył podczas symbolicznego pierwszego wbicia łopaty w przekop. Przypomnijmy, że tak naprawdę to już drugie symboliczne wbicie łopaty, po równie pokazowym "rozpoczęciu prac" przez polityków PiS w 2015 roku. Obelisk wraz z symboliczną łopatą stoi w Kątach Rybackich.

Jak upierają się politycy, inwestycja ma być dowodem suwerenności Polski i niezależności od Rosji. Obecnie jachty chcące dostać się za Zatokę Gdańską muszą przejść odprawę graniczną w Cieśninie Piławskiej w Rosji.

- Głębokość akwenu to około 2m, nie przepłyną tu duże statki handlowe, łodzie podwodne czy okręty marynarki. Strategiczne znaczenie przekopu to mrzonki - mówi dalej burmistrz. Podważa również rzekome korzyści ekonomiczne z powstania przekopu i inwestycji w port handlowy w Elblągu. Zalew zamarza każdej zimy, niekiedy nawet od listopada do kwietnia. Port w Elblągu w tym czasie byłby zamknięty. Dodatkowo 130-tysięczne miasto nie posiada znaczącego przemysłu. Jak podkreśla burmistrz Krynicy Morskiej, "nie ma tam czego wwozić, ani wywozić". Dodatkowo właśnie kończy się budowa dwupasmowej trasy S7. Przejazd z portu w Gdańsku do Elbląga zostanie skrócony do 30 minut. Wówczas już mało komu będzie się chciało wysyłać kilka kontenerów drogą morską.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (840)