Norwegowie wychodzą przez okna. Oslo zostało sparaliżowane
Intensywne burze z gradem i gwałtowny wiatr nawiedziły Oslo. W wielu miejscach wiatr był na tyle silny, że nawiał tyle śniegu na domy w stolicy Norwegii, że uniemożliwił ludziom korzystanie z drzwi. Aby się wydostać, muszą wychodzić przez okna. Ruch w mieście uległ załamaniu, główne lotnisko również nie funkcjonuje.
Bomba śnieżna, o której wspominali w prognozie norwescy meteorolodzy, objęła Norwegię, a zwłaszcza jej stolicę i najbliższe okolice, podał portal Verdens Gang .
- Ledwo dotarłem do pracy. Niektórzy mieli z tym problem. Śnieg zasypał im drzwi, więc musieli wychodzić oknami na zewnątrz - powiedziała portalowi 24sata.hr Chorwatka mieszkająca w Oslo.
- W ruchu panuje chaos. Jest minus dziesięć, ale to nie problem. Śniegu było tak dużo, że drogowcy i służby miejskie nie byli w stanie go odgarnąć. Totalna porażka. Ratownicy musieli ewakuować ludzi z metra, gdy w niektórych częściach miasta wyłączono prąd - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Verdens Gang informuje, że w Oslo zaniechano kursowania autobusów, a burza z zamiecią śnieżną przerwała ruch tramwajowy i kolejowy. Z uwagi na obfite opady śniegu, wstrzymano też ruch na międzynarodowym lotnisku Gardermoen w stolicy Norwegii.
Dania i Niemcy również zasypani
Śnieg i silny wiatr spowodowały zawieszenie ruchu również w duńskiej Jutlandii, gdzie władze zaapelowały do kierowców, aby w ogóle nie wychodzili z domów.
W Niemczech z powodu obfitych opadów śniegu i oblodzeń zamknięto nie tylko wiele lotnisk, ale również szkoły. Według prognoz meteorologów niż nazwany tam Gertruda może przynieść od 15 do 35 centymetrów śniegu do zachodniej i północnej części kraju.