Nocny triumf Ukrainy. "W Rosji nie ma bezpiecznych miejsc"

Nie milkną komentarze po nocnym ataku dronów na lotnisko w rosyjskim Pskowie, gdzie zniszczono cztery cenne Iły-76. - Widać, że w Rosji nie ma już bezpiecznych miejsc - ocenił w środę ukraiński ekspert ds. wojskowości Serhij Kuzan, cytowany przez agencję UNIAN.

Pożary po ataku dronów Pskowie
Pożary po ataku dronów Pskowie
Źródło zdjęć: © Twitter

- Dotychczas jeszcze nie było tak zmasowanego nalotu dronów na cele w Rosji. Rosjanie niejako tradycyjnie uważali obwód pskowski za dobrze chroniony. Uderzano w regiony przy granicy z Ukrainą, lecz północ - w tym szczególnie Psków ze znajdującym się tam lotniskiem elitarnej jednostki wojsk powietrznodesantowych - wydawała się lepiej zabezpieczona. Dlatego ostatni atak (w nocy z wtorku na środę - red.) był niespodzianką dla całej Rosji - zauważył Kuzan.

Garnizon rzeźników z Buczy

Jak podkreślił, w Pskowie stacjonuje 104. gwardyjski pułk desantowo-szturmowy, który uczestniczył w inwazji na Ukrainę i prawdopodobnie ponosi odpowiedzialność za zbrodnie na ludności cywilnej w Buczy pod Kijowem.

- To właśnie ta formacja miała za zadanie opanować północną część obwodu kijowskiego i dotrzeć do Kijowa w lutym 2022 roku. Samoloty Ił-76 uczestniczyły wówczas w operacji desantowej w Hostomlu, zakończonej całkowitym fiaskiem. Te maszyny brały też udział w podobnej operacji desantu podczas inwazji na Krym w 2014 roku - przypomniał ekspert.

- Zniszczenie każdego takiego samolotu to cios w rosyjskie strategiczne siły (powietrzne). (...) Widzimy, że stopniowo zwiększają się liczba, intensywność i celność ataków przy pomocy dronów na terytorium Rosji - zauważył Kuzan.

Według oficjalnych doniesień w Pskowie zniszczono cztery maszyny Ił-76. Każda z nich jest warta około 50 mln dolarów.

Seria ataków bezzałogowcami w całej Rosji

W środę w godzinach porannych pojawiły się informacje o kolejnym nalocie bezzałogowców na cele wojskowe w Rosji. Oprócz lotniska w Pskowie, położonego około 700 km od granicy z Ukrainą, uderzono również w zakłady przemysłowe Kremnij EL w Briańsku, które figurują w spisie największych rosyjskich przedsiębiorstw mikroelektronicznych.

Regionalne władze informowały też o strąceniu dronów nad obwodami orłowskim, kałuskim i riazańskim oraz odparciu ataku bezzałogowców z morza w okolicach Sewastopola na okupowanym Krymie.

To już nowa normalność dla Rosji?

Liczba takich ostrzałów znacząco wzrosła w ciągu kilku ostatnich tygodni. Drony regularnie pojawiają się nad Moskwą, co skutkuje zamykaniem przestrzeni powietrznej nad tamtejszymi lotniskami. W dniach 19-21 sierpnia przy pomocy bezzałogowców zniszczono lub uszkodzono cztery rosyjskie bombowce strategiczne Tu-22M3 w Solcach w obwodzie nowogrodzkim i Szajkowce w obwodzie kałuskim.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainierosjastraty rosjan
Wybrane dla Ciebie