Nocny atak na Krym. Potężne eksplozje po uderzeniu Ukrainy
Kolejny cios w logistykę armii Putina. Agencja Reutera i AP udostępniły nagrania świadków nocnego ataku na składy ropy w Teodozji na Krymie. Na ujęciach okolicznych mieszkańców widać potężne kule ognia po eksplozjach w okolicach węzłów przeładunkowych rosyjskich paliw. Do uderzenia doszło nad ranem w poniedziałek. Zdaniem Rosjan w skład uderzyły drony z Ukrainy. Głównym założeniem ataku Kijowa mogło być osłabienie wojsk Putina w tym regionie, odcinając je od regularnych dostaw ropy i paliwa na front. W pewnym momencie widać, że już w dzień nad bazą Rosjan wciąż unoszą się kłęby czarnego dymu. Według AP, skład ropy w Teodozji jest jednym z większych tego typu składów u wybrzeży Morza Czarnego. Ukraina nie przyznała się do ataku, ale Moskwa potwierdziła, że nad ranem w poniedziałek zastrzeliła łącznie 21 ukraińskich dronów, w tym 12 nad Krymem. Jak widać na nagraniach, część bezzałogowców i tak dopadła swój cel.