NIK skontroluje policję. Zieliński uderza w posłankę. Mamy odpowiedź i jasną deklarację
Najwyższa Izba Kontroli zajmie się garnizonem podlaskiej policji i sprawdzi, jak nadzorowana jest policja przez ministra Jarosława Zielińskiego. Wiceszef MSWiA atakuje posłankę PO, która alarmuje o patologiach w regionie wpływowego polityka. Bożena Kamińska mówi nam: – Nie pozwolę zamieść tej sprawy pod dywan.
Sekretarz stanu w MSWiA Jarosław Zieliński źle zniósł wieść o tym, że Najwyższa Izba Kontroli – decyzją prezesa Krzysztofa Kwiatkowskiego – zbada działania podlaskiej policji, którą polityk miał się wysługiwać. Upust emocjom postanowił dać na Twitterze.
"Prezes NIK na wniosek swojej byłej partyjnej koleżanki posłanki PO zapowiada, oczywiście w TVN, kontrolę we wskazanych przez nią jednostkach podlaskiej Policji. Na podstawie anonimów. Ta kampania polityczna kompromituje Izbę, a ma być ona bezstronnym organem kontrolnym państwa" – napisał wiceszef MSWiA.
Do tablicy wywołał tym samym posłankę PO Bożenę Kamińską, która od miesięcy zajmuje się sytuacją w podlaskim garnizonie policji. Spotyka się z funkcjonariuszami, którzy alarmują o patologiach i przekazują listy z opisami działań ministra Zielińskiego względem funkcjonariuszy.
– Nie dam się zastraszyć – mówi Wirtualnej Polsce Kamińska.
"Polityczna ustawka"
To posłanka PO zawnioskowała do NIK o wszczęcie kontroli. Jako pierwsi informowaliśmy o tym w Wirtualnej Polsce już w listopadzie (więcej tutaj).
– Wniosek pani Kamińskiej jest dla nas bardzo użyteczny. Podał konkretne sytuacje, które wymagają sprawdzenia. Uzupełniliśmy kontrolę, którą wcześniej planowaliśmy – mówi dziś prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
Zieliński zarzuca "ustawkę polityczną", podczas gdy Krzysztof Kwiatkowski przypomina wiceministrowi, że... sam w przeszłości wnioskował o kontrolę NIK. "Panie Ministrze, nie dzielimy wniosków na wnioski posłów PO i wnioski posłów PiS. Pan, jako poseł, sam złożył w latach 2013-2014 trzy wnioski do NIK o kontrolę w różnych sprawach. M.in gospodarności władz lokalnych w Suwałkach. NIK kontrolę podjęła. Pozdrawiam" – napisał Kwiatkowski.
Tomasz Siemoniak, również monitorujący sprawę w ramach Zespołu ds. bezpieczeństwa, mówi WP: – Kompletne oderwanie od rzeczywistości ministra. Podważanie działań NIK, jej podstawowych zadań, to absurd. Zieliński, jak widać, ma sporo spraw do ukrycia, stąd jego nerwowa relacja. Nie skryje się pod konfetti.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
– Robicie ustawkę z prezesem Kwiatkowskim? – pytamy posłankę Kamińską.
– Proszę nie żartować – odpowiada polityk PO. – Nie byłam w kontakcie z prezesem NIK. Po prostu skierowałam pismo z wnioskiem do Izby. Czuje się w obowiązku reagować na nieprawidłowości, o których od miesięcy informują mnie funkcjonariusze z całej Polski.
Według informacji WP kontrola NIK ma zostać wszczęta lada dzień. Ile potrwa? Co najmniej kilka tygodni.
"Zieliński nie podaje ręki, zarzuca korupcję"
Bożena Kamińska mówi nam, że nie tylko ona wnioskowała do NIK – robili to także sami policjanci.
– Mam kopie pism podpisanych z imienia i nazwiska przez tych funkcjonariuszy – twierdzi posłanka. – Jestem także w posiadaniu dokumentów przekazanych do NIK, a także tych przekazywanych od miesięcy ministrowi Zielińskiemu – dodaje.
Kamińska przyznaje, że wniosek do NIK był nieunikniony, ponieważ protokoły z kontroli policji – choćby w Suwałkach – zostały utajnione. – Nie mogliśmy się zapoznać z wnioskami z kontroli. Jak to nazwać, jeśli nie próbą ukrycia czegoś niewygodnego? – pyta posłanka PO.
Jak dodaje: – Jeśli minister Zieliński twierdzi, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, to niech nie protestuje przed kontrolą NIK. Przecież może dzięki temu pokazać, że wszystko w policji działa doskonale, a on sam jest kryształowym nadzorcą funkcjonariuszy.
– Jak traktuje pani tę krytykę wiceszefa MSWiA pod pani adresem? – pytamy.
– Szczerze? Jestem przyzwyczajona – mówi Kamińska. – Jarosław Zieliński od niemal dekady mnie krytykuje, dyskredytuje, obraża, podważa wiarygodność. Wie pan, co on o mnie mówił, gdy byłam posłem niezawodowym i kierowałam Suwalskim Ośrodkiem Kultury? Że to niemoralne. I że jestem "skorumpowana" – opowiada posłanka.
– Zieliński blokuje mnie na uroczystościach z udziałem funkcjonariuszy, nie jestem na nie zapraszana jako posłanka z regionu. Mam zakaz zabierania głosu, jak podczas uroczystości 11 listopada. W Augustowie minister Zieliński powiedział do mnie, że nie będzie się ze mną witał, bo, jak twierdzi, "piszę donosy". Ale ja się nie dam zastraszyć. I nie odpuszczę tej sprawy – zapewnia Kamińska.