"Nigdy nie byłem nazistą". Tomasz Greniuch zabrał głos, jest komunikat IPN
Tomasz Greniuch został p.o. dyrektora wrocławskiego oddziału IPN. Decyzja wywołała niemałe kontrowersje. Greniuch w przeszłości m.in. był związany z ONR. Teraz sam zainteresowany zabrał głos w specjalnym komunikacie.
Dr Tomasz Greniuch został p.o. dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. Decyzja budzi kontrowersje, bo Greniuch wcześniej należał m.in. do ONR i wykonywał nazistowskie gesty.
Tymczasem dr Greniuch opublikował komunikat. Oświadczenie pojawiło się na stronie internetowej IPN.
"Moja rodzina została doświadczona przez oba totalitaryzmy: niemiecki nazizm i sowiecki komunizm" – powiedział zacytowany w komunikacie Greniuch.
"Nigdy nie byłem nazistą, za nieodpowiedzialny gest sprzed kilkunastu laty jeszcze raz przepraszam i uważam to za błąd. Symbole i gesty, które wznosiłem, to była młodzieńcza brawura, często głucha na zdrowy rozsądek i konsekwencje. Nigdy jednak nie miały one podłoża gloryfikowania totalitaryzmów!" – dodał.
Instytut podaje, że Tomasz Greniuch jest m.in. prawnukiem legionisty Józefa Piłsudskiego, obrońcy Lwowa. Z kolei jego wujek był członkiem Szarych Szeregów, został aresztowany przez Gestapo i po brutalnym śledztwie osadzony w KL Auschwitz 10 stycznia 1941 r. Jako więzień polityczny został rozstrzelany 11 listopada 1941 r.
"W 2013 r. Tomasz Greniuch wybrał drogę historyka, badacza, poszukiwacza prawdy. Konsekwencja i upór w dążeniu do celu, bez względu na przeciwności losu (a było ich bardzo wiele), zaprowadziły go do Instytutu Pamięci Narodowej. Trzy lata pracy zawodowej w IPN to wytężony wysiłek doceniony przez przełożonych" – czytamy w komunikacie Instytutu.
Wrocław. Tomasz Greniuch p.o. dyrektora oddziału IPN. Burza po decyzji
Przeciwko decyzji IPN ws. Tomasza Greniucha zaprotestowali m.in. historycy z Uniwersytetu Wrocławskiego, a także posłowie KO.
Odniosła się do tego także Ambasada Izraela, która w ubiegłym tygodniu w oświadczeniu na Twitterze skomentowała nominację Greniucha na szefa wrocławskiego IPN i jego stosunek do "wznoszenia ręki w nazistowskim pozdrowieniu".
"W Polsce, w kraju, który tak wiele wycierpiał pod okupacją hitlerowską, nie powinno być miejsca dla używania nazistowskich symboli" - można przeczytać w oświadczeniu.