Samochód dosłownie wleciał w halę. Wszystko się nagrało
Do tragedii brakowało niewiele. Marokański piłkarz Sofian Kiyine prowadził samochód niedaleko belgijskiego Liege i nagle stracił panowanie nad kierownicą. Auto dosłownie wleciało w halę sportową. Chwilę wcześniej były w niej dzieci.
Zawodnik klubu OH Leuven znacznie przekroczył dozwoloną prędkość, wracając samochodem z treningu. Jadąc z prędkością powyżej 200 km/h, stracił panowanie nad autem.
Samochód wleciał w halę sportową
Kierowca najechał na krawężnik, następnie samochód wzniósł się nad jezdnię i wbił w ścianę hali sportowej, lądując na parkiecie.
Zdarzenie zostało nagranie przez kamerę przemysłową. Poza kierowcą w zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał. Lokalne media wskazują, że o tej porze w tym miejscu zazwyczaj ćwiczą dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Tusk miał rację ws. zboża z Ukrainy? Pokrętna odpowiedź ministra
Marokański piłkarz trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii. "La Gazzetta dello Sport" podaje, że jego obrażenia nie zagrażają życiu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: Polsat News, "La Gazzetta dello Sport"