Niespodziewane głosowanie. Tak Ziobro dogadał się z Kaczyńskim? Reakcja
W czwartek w Sejmie doszło do nieoczekiwanego głosowania nad wyborem nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa. Z nieoficjalnych doniesień mediów, oraz komentarzy z opozycji, wynika, że było ono przedmiotem nieformalnej umowy Zbigniewa Ziobry z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS miał przystać na wybór nowych członków KRS w zamian za poparcie Solidarnej Polski dla prezesa NBP Adama Glapińskiego. Co na to Solidarna Polska? - Wierutna bzdura - skomentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski polityk tego ugrupowania, wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Odniósł się również do wpisu szefa klubu Koalicji Obywatelskiej Borysa Budki, który stwierdził, że "wrzutka z wyborem neoKRS to gangsterskie rozliczenia w obozie władzy". - Bzdura. Słuchałem debaty w parlamencie i powiem tak: właściwie nie było przemówienia ze strony opozycji, które nie byłoby antypaństwowe. Ci ludzie wściekle atakują Polskę, wściekle atakują konstytucyjne organy. Wszystko na kolanach przed Niemcami chcą robić - powiedział Woś. - My wyłaniamy KRS, w której jest 70 proc. sędziów, którzy są niezależni, niezawiśli, mają gwarancje konstytucyjne. Oni wybierają sędziów, a nie politycy. Mamy lepszy standard niż Niemcy, a mimo to Niemcy nas atakują, bo rzekomo jesteśmy młodą demokracją. Niech oni się od nas uczą standardów, a nie pouczają całą Europę - podsumował wiceminister.