Kocham Cię, jak Irlandię...
Obietnica „drugiej Irlandii” pojawiła się w kampanii wyborczej PO w 2007 r. Tusk przekonywał wtedy, że polska gospodarka może przeżyć cud na miarę irlandzkiego „tygrysa celtyckiego”, wystarczy przejąć reguły, którymi kierują się nasi zagraniczni koledzy. Obiecywał naszym rodakom powrót do kraju, najpewniej mlekiem i miodem płynący, i ulgi podatkowe dla emigrantów. Szumne deklaracje Tuska poskutkowały, bo na pójście do urn zdecydowało się wtedy miliony Polaków.
Od tamtej pory żadnych masowych powrotów do Polski nie było. Nasz kraj nie stał się też „drugą Irlandią”. Co więcej, Polacy zamiast wracać do kraju, częściej z niego emigrują – wynika z ostatnich badań Eurostatu. W tym roku, podaje „Nesweek”, jest nas mniej o ok. 15,4 tys. mieszkańców.
Więcej w tekście Sylwii Miszczak: „Druga Irlandia”, czyli wpadka Donalda Tuska