Pokój, nie wojna - "polityka miłości" w wykonaniu PiS
- Pokój, a nie wojna - apelował na początku roku do członków Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. W myśl tego hasła PiS miał zmienić swój wizerunek, przejmując strategię "polityki miłości" Platformy. Prezes PiS chciał pokonać Tuska jego własną bronią. Wydawało się, że zrozumiał, że nie odzyska władzy mówiąc wciąż o układzie i korupcji.
Wszyscy posłowie PiS obowiązkowo przeszli szkolenia medialne, po bojkocie powrócili na antenę TVN. Na jakiś czas zawieszono promowanie politycznych bulterierów.
Głównym punktem „polityki miłości” w wykonaniu PiS była kampania wizerunkowa z „aniołkami Jarosława”: Aleksandrą Natalli-Świat, Joanną Kluzik-Rostkowską i Grażyną Gęsicką w rolach głównych. Nie minęły jednak dwa miesiące, a PiS schował "aniołki" i powróciła dawna, sroga twarz PiS. Wraz z kampanią do europarlamentu skończyła się taryfa ulgowa dla PO. I znów jest cios za cios i atak za atak.