Niesamowita trasa w Karkonoszach. Powstał ogromny śnieżny tunel

Na przełomie kwietnia i maja co roku odśnieżany jest około półkilometrowy odcinek drogi dojazdowej do Luční bouda. Dzięki temu ułatwione jest zaopatrzenie największego schroniska w Karkonoszach.

W obecnym sezonie pokrywa śnieżna w Karkonoszach osiągnęła 6 metrów. "Nawiewanie ogromnych mas śniegu w rejonie przełęczy między Luční a Studniční horą jest efektem przeważających, zachodnich kierunków wiatru oraz równoleżnikowego przebiegu dużych dolin po czeskiej stronie gór, m.in. doliny Bílej Laby i Svatopetrskego potoku" - przekazał Karkonoski Park Narodowy.

Przyrodnicy przekazali, że "wilgotne masy powietrza, które przybywają znad Atlantyku wstępują dowietrznymi dolinami, a następnie nabierają prędkości, przekraczając wierzchowinowe zrównania i spływają zawietrznymi zboczami kotłów polodowcowych, a także nisz niwalnych". Temu zjawisku towarzyszą także turbulencje.

Jak czytamy w komunikacie Karkonoskiego Parku Narodowego, zjawisko to nazywane jest systemem anemo-orograficznym. Po raz pierwszy opisano je właśnie w Karkonoszach.

"Specyficzne warunki klimatyczne na najwyższych szczytach Karkonoszy, a także na położonej poniżej Równi, sprawiły, że wykształcił się tutaj wyjątkowy ekosystem arktyczno-alpejskiej tundry" - dodali przyrodnicy.

Przypomnijmy, że Czechy nie otworzyły jeszcze granic dla turystów. O unikanie podróży apeluje także polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Należy także pamiętać, że osoby, które przebywają z zagranicy do Polski, mają obowiązek odbyć 10-dniową kwarantannę. Dotyczy to nie tylko podróżnych przyjeżdżających z Unii Europejskiej, jak i poza nią, ale także Polaków.

Kwarantanny nie muszą odbywać osoby, które przeszły już zarażenie koronawirusem, są w pełni zaszczepione przeciwko COVID-19 lub przedstawią negatywny test na wirusa SARS-CoV-2.