Nieprawidłowości w LOT? W tle ogromne pieniądze. "To jest kryminał"
We wtorek politycy Koalicji Obywatelskiej spotkali się z pracowników PLL LOT. Jak przekazali, kontrowersje budzą masowe zwolnienia, umowy śmieciowe i niskie zarobki. Ponadto posłowie poinformowali, że państwowy przewoźnik dopuścił się błędów proceduralnych i nadużyć finansowych.
Po spotkaniu z przedstawicielami pracowników PLL LOT poseł KO Dariusz Joński podkreślił, że "spółka tylko w czasie pandemii dostała blisko trzy miliardy złotych państwowej pomocy". - Tymczasem usłyszeliśmy dzisiaj od pilotów i stewardess, że idą masowe zwolnienia - powiedział polityk. - To jest niedopuszczalne - dodał.
Dariusz Joński wskazał również, że coraz więcej pracowników LOT zmuszanych jest do zatrudnienia na umowach śmieciowych. - Pamiętam wszystkie konferencje Jarosława Kaczyńskiego, który obiecywał, że będzie z tym walczył. Tutaj jest jednak z tym zupełnie odwrotnie - powiedział poseł.
- Sprawa śmieciówek w LOT jest pokazaniem jak w soczewce fałszywości Prawa i Sprawiedliwości. Najbardziej przykre jest jednak to, że w pierwszej kolejności zwalnia się tych, co zatrudnieni są tu najdłużej na umowach o pracę - zauważył z kolei poseł Paweł Poncyljusz.
Zobacz także: Panika po decyzji rządu. Turyści zmieniają kraje na wakacje
Kosztowna akcja LOT
Drugim problemem, który poruszyli posłowie jest kwestia akcji "LOT do domu". Jak już informowaliśmy w WP Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła wiele nieprawidłowości. Z analizy NIK wynika bowiem, że Kancelaria Premiera za realizację przedsięwzięcia zapłaciła LOT-owi ponad 331 milionów złotych bez weryfikacji wystawionych faktur i za późno wystąpiła do Prokuratorii Generalnej o opinię prawną dotyczącą zasadności wydatków.
Dariusz Joński wskazał, że na początku pandemii prawie każdy europejski kraj ściągał w ten sposób do siebie swoich obywateli, ale można było w tym celu skorzystać ze specjalnego unijnego programu. - Wtedy ludzie nie płaciliby prawie żadnych pieniędzy - powiedział poseł.
Akcja LOT - jak usłyszeliśmy - nie była tymczasem refundowana, bo polski rząd nie skorzystał ze wspólnotowych mechanizmów. - Kazali płacić za podróż często 2-2,5 tys. złotych, kiedy obywatele Czech czy Niemiec wracali do domu za darmo - podkreślił Joński.
Polityk stwierdził również, że Kancelaria Premiera, wydając 331 mln i nie weryfikując przy tym żadnych faktur złamała ustawę o prokuratorii generalnej. - To jest kryminał - ocenił poseł.
Spotkanie i kontrola
Posłowie Koalicji Obywatelskiej mają odbyć we wtorek również kontrolę w spółce i porozmawiać z prezesem PLL LOT Rafałem Milczarskim.
- Nie ustąpimy dopóki prezes nie wycofa się ze zwolnień - zadeklarował Dariusz Joński.