Niemcy zamykają granice, Grecja grozi "pushbackami"
Wojna w Libanie może oznaczać większą liczbę uchodźców do UE - pisze niemiecki dziennik "Tageszeitung". Gazeta zwraca przy tym uwagę na zapowiedzi greckich polityków, którzy odwołują się do zapowiedzi Niemiec, dotyczącej polityki azylowej.
02.10.2024 | aktual.: 02.10.2024 21:53
Po zapowiedzi zaostrzenia przez Niemcy polityki azylowej premier Grecji Kyriakos Mitsotakis domaga się większego wsparcia dla krajów Unii Europejskiej na zewnętrznych granicach.
Z kolei grecki minister ds. migracji Nikos Panagiotopoulos domaga się pushbacków, czyli nielegalnego zawracania migrantów szukających ochrony - pisze niemiecki dziennik "Tageszeitung" ("TAZ").
Skoro Niemcy, to dlaczego nie Grecja?
Jak relacjonuje gazeta, Panagiotopoulos krytykował w jednym z wywiadów telewizyjnych brak jedności w europejskiej polityce migracyjnej i fakt "hermetycznego zamknięcia się" przez Niemcy, które wprowadziły kontrole na wszystkich swoich granicach.
- Skoro Niemcy tak robią, dlaczego nie możemy robić tak samo, odsyłając migrantów i chroniąc nasze własne granice? - pytał grecki minister. Dodał, że jeżeli każdy rząd będzie robił to, co chce, wystawia Grecję na próbę także pod kątem spójności w UE.
Nielegalne odsyłanie migrantów
Granice Grecji przebiegają na morzu i aby zmniejszyć napływ uchodźców, trzeba użyć nielegalnych metod - pushbacków, czyli nie pozwolić migrantom w ogóle na wnioskowanie o azyl, co często jest niebezpieczne dla życia - tłumaczy "TAZ".
Panagiotopoulos należy do rządzącej konserwatywnej partii ND, a w kwestiach polityki uchodźczej i migracyjnej jest zwolennikiem ostrego kursu.
Przeczytaj także: