ŚwiatNiemiec miał zlecić zamach na Ukrainie. Wskazał go oskarżony Polak

Niemiec miał zlecić zamach na Ukrainie. Wskazał go oskarżony Polak

"Polscy terroryści na Ukrainie działali na zlecenie niemieckiego dziennikarza". Tak podczas procesu w Krakowie zeznał jeden z oskarżonych. Atak miał skompromitować "banderowską" Ukrainę. Poszlaki z Polski i Niemiec wiodą na wschód, do Rosji.

Niemiec miał zlecić zamach na Ukrainie. Wskazał go oskarżony Polak
Źródło zdjęć: © TASS/Agencja Forum
Jarosław Kociszewski

Na ławie oskarżonych w Krakowie zasiedli Michał P., Adrian M. i Tomasz Sz. Ten pierwszy związany jest z neofaszystowską organizacją Falanga i prorosyjską partią Zmiana. Na początku lutego 2018 r. Polacy podpalili budynek Towarzystwa Kultury Węgierskiej w zakarpackim mieście Użhorod. Celem ataku było skompromitowanie "banderowców” i Ukrainy, ale także podgrzanie napięcia w relacjach z Węgrami. Prokuratura podkreśla, że oskarżeni otrzymali po tysiąc złotych za dokonanie zamachu.

Michał P. zeznał, że Polacy zostali opłaceni przez Manuela Ochsenreitera, prawicowego dziennikarza i od niedawna współpracownika Manuela Frohnmaiera, deputowanego do Bundestagu z ramienia AfD. Oskarżony twierdzi, że realizował polecenia Ochsenreitera, z którym komunikował się po angielsku przy użyciu elektronicznych komunikatorów. Sprawcy nagrali zamach, a film wysłali Niemcowi, który miał być bardzo zadowolony. Trzy dni po ataku Michał P. spotkał się z Ochsenreiterem w restauracji na berlińskim lotnisku Tegel, gdzie otrzymał wynagrodzenie w wysokości 1 tys. euro i zwrot kosztów biletu. Wcześniej Polak miał dostać 500 euro zaliczki przesłane w książce.

Obraz
© Twitter

Jedynym, co obciąża Niemca są zeznania Michała P. Dotychczas nie przedstawiono żadnych dowodów przeciwko Ochsenreiterowi. Frohnmaier, w imieniu swojego współpracownika, zaprzecza wszelkim oskarżeniom twierdząc, że Michał P. celowo wplątuje go w tę sprawę, aby uzyksać jakieś korzyści na sali sądowej.

Manuel Ochsenreiterm ma 42 lata i od początku swojej dziennikarskiej kariery związany jest z mediami ultrakonserwatywnymi i nacjonalistycznymi takimi, jak tygodnik "Jungen Freiheit", czy magazyn "Zuerst!", a przez wiele lat był także redaktorem naczelnym magazynu militarnego. Niemiec wielokrotnie występował w rosyjskich mediach wyrażając poparcie dla pro-rosyjskich separatystów na Ukrainie i krytykując anty-moskiewską politykę Zachodu. Pracował też jako reporter na Bałkanach i na Bliskim Wschodzie. We wrześniu 2018 r. został doradcą Frohnmaiera.

Jednak zeznania w sali sądowej nie są jedynym wątkiem łączącym Michała P. z Ochsenreiterem i Frohnmaierem. W przeszłości wszyscy trzej kontaktowali się z Piskorskim, który miał działać na rzecz służb rosyjskich i chińskich. Każdy z nich spotykał się i fotografował z domniemanym agentem.

Piskorski, były poseł Samoobrony i lider partii Zmiana, został aresztowany w maju 2016 r. Pomimo podejrzeń o szpiegostwo, jego proces nadal się nie rozpoczął. Przedłużający się areszt bez postawienia przed sądem wywołał protesty ONZ. W grudniu 2018 r. Sąd Apelacyjny zgodził się na jego zwolnienie za kaucją w wysokości 300 tys. złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

polskaniemcyukraina
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)