Nie żyje "królowa" wrocławskiego zoo
W wieku niemal 18 lat odeszła lwica Okavango – jedna z najbardziej charakterystycznych i charyzmatycznych mieszkanek wrocławskiego zoo. Urodzona w 2007 roku we francuskim parku dzikich kotów w Nesles, do Wrocławia trafiła dwa lata później.
Okavango, znana z donośnego ryku i wyjątkowej odporności na zimno, korzystała z wybiegu przez cały rok. Z upodobaniem obserwowała żyrafy, zebry i nosorożce, a jej ulubioną rozrywką była spokojna zabawa piłkami. Lubiła przesiadywać na daszku przy szybie, skąd mogła uważnie śledzić zwiedzających i otaczający ją świat.
Wraz ze swoją siostrą potrafiła wystawiać cierpliwość opiekunów na próbę, ale to właśnie ona uczyła ich pokory wobec dzikiej natury. Miała swoje kulinarne upodobania, które zmieniały się z wiekiem – w jej menu znajdowały się m.in. królik czy przepiórka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leon XIV nowym papieżem. Pierwsze oceny Polaków
Okavango dożyła sędziwego wieku, przekraczając średnią długość życia lwów w ogrodach zoologicznych. W naturze lwy żyją krócej, zmagając się codziennie z trudami przetrwania. We wrocławskim zoo Okavango przeżyła życie godne królowej – i tak też została pożegnana.
"We Wrocławiu Okavango żyła – i odeszła – jak na Królową przystało. Pozostawiła po sobie wspomnienia, które zostaną z nami na długo. Będzie nam jej bardzo brakować" - poinformowało zoo.
Przeczytaj także: