"Nie wiem". Kanclerz Scholz zaskoczył odpowiedzią o Putinie

Olaf Scholz udzielił wywiadu niemieckiemu dziennikowi "Bild". Kanclerz wskazał w rozmowie, że Berlin to "jeden z najsilniejszych sojuszników Kijowa na świecie". Szef rządu federalnego oświadczył, że "nie jest pewny" czy Władimir Putin wie o tym, co tak naprawdę dzieje się w Ukrainie. Scholz opowiedział również, jak wyglądały jego rozmowy z dyktatorem.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Karina Strzelińska

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

W wywiadzie opublikowanym w czwartek wieczorem na łamach dziennika "Bild" kanclerz Niemiec oświadczył, że Berlin "jest jednym z najsilniejszych sojuszników Kijowa na świecie" i wspiera Ukrainę od początku wybuchu wojny. '

- Trzy dni po rozpoczęciu wojny złamaliśmy kilkudziesięcioletnie tabu i zdecydowaliśmy się na dostawy broni - z mojej inicjatywy. Od tego czasu wszystkie nasze działania były dobrze przygotowane i ściśle skoordynowane z naszymi najważniejszymi sojusznikami - podkreślił. Jego zdaniem inne państwa w kontekście udzielanego wsparcia "krzyczą głośniej, ale dostarczają go mniej".

Scholz ujawnił szczegóły dotyczące jego rozmów z dyktatorem. - Zawsze jasne było to, że nasze poglądy są zupełnie różne. NATO jest sojuszem defensywnym, nikomu nie zagraża. Rosja nie miała w ogóle powodów do obaw. Wojna jest szaleństwem. Ciągle tłumaczę to Putinowi, ostatnio robiłem to w grudniu. I będę kontynuował swoje wysiłki - zadeklarował szef rządu federalnego.

Kanclerz powiedział, że "nie wie", czy Putin jest świadomy tego, co naprawdę dzieje się na ukraińskim froncie. - W naszych rozmowach telefonicznych mówię mu, jak bardzo Ukraina trzyma się razem i że nie chce być przez niego podbita. Melduję mu o zniszczeniach i o stratach, jakie wojna powoduje także po stronie rosyjskiej. Czy on chce tego słuchać, to inna sprawa - wyjaśnił. Scholz uważa też, że "zawsze należy zakładać, że Putin chce tego, co mówi", ale "nie należy się go bać"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ocenie szefa rządu w Berlinie wojna w Ukrainie "jest zbrodnią", a winni "powinni stanąć przed sądem". - Te obrazy na zawsze pozostaną w mojej pamięci - przekazał.

Scholz odniósł się też do dyskusji ws. przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej w Niemczech. - Minister obrony zu Guttenberg dwanaście lat temu zawiesił obowiązkową służbę wojskową, a Bundeswehra została przekształcona w armię zawodową. Dlatego powrót do obowiązkowej służby wojskowej nie ma sensu - stwierdził.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojnarosjaukraina
Wybrane dla Ciebie