"Nie uznamy tych wyników". Stanowcza deklaracja prezydenta ws. referendum w Ukrainie

- Polska nie będzie uznawała tych wyników. Rosja okupuje te tereny. Dla nas najważniejsze jest, by Ukraina je odzyskała - powiedział Andrzej Duda. Prezydent był pytany o kwestię referendum, które mają być przeprowadzone w samozwańczych republikach na terenie Ukrainy.

"Nie uznamy tych wyników". Stanowcza deklaracja prezydenta Dudy"Nie uznamy tych wyników". Stanowcza deklaracja prezydenta Dudy
Źródło zdjęć: © PAP | JASON SZENES

Podczas briefingu prasowego prezydent Andrzej Duda opowiedział o pierwszym dniu w Nowym Jorku. - W rozmowach akcentowałem konieczność przestrzegania prawa międzynarodowego i tego, aby Ukraina odzyskała kontrolę nad swoimi uznanymi granicami - powiedział.

Duda po raz kolejny zabrał też głos w sprawie rosyjskich zbrodni w Ukrainie, podkreślając, że muszą one zostać rozliczone. - Mam nadzieję, że w najbliższych miesiącach będziemy mogli się spodziewać decyzji, czy to będą próby postawienia sprawców przed działającymi dziś trybunałami czy specjalnie do tego powołanymi - przekazał.

Podczas spotkania z przedstawicielami mediów Duda został zapytany o stanowisko wobec pseudoreferendów, które zapowiadają władze samozwańczych tzw. republik ludowych, powołanych przez prorosyjskich separatystów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy.

Prezydent zwrócił uwagę, że Polakom - zwłaszcza starszym i znającym historię swojego kraju - nie trzeba tłumaczyć, "co są warte referenda organizowane przez Rosję na okupowanych przez nią terenach".

- Nic nie są warte. Prawda jest taka, że wynik jest ustalany na Kremlu, a nie w głosowaniu. I to, jaki głos oddają ci, którzy w ogóle w referendum uczestniczą, nie ma tutaj od strony faktycznej żadnego znaczenia. A wynik będzie taki, jaki zaplanują na Kremlu - podkreślił.

W związku z tym, jak ocenił, "z punktu widzenia demokratycznego to jest w ogóle kpina". - I tak też do tego podchodzimy. Mam nadzieję, że w przestrzeni międzynarodowej nikt nie będzie przywiązywał do tego wagi, bo wiarygodność tych działań i wyników jest po prostu zerowa - powiedział.

Jednocześnie zapewnił, że w tej sytuacji "Polska nie będzie uznawała tych wyników za w jakikolwiek sposób międzynarodowo wiążące; Rosja okupuje te tereny".

Referenda w sprawie przyłączenia republik do Rosji

Referenda w sprawie wejścia samozwańczych republik w Donbasie do Rosji odbędą się w dniach 23-27 września. W tym samym terminie mają także zostać zorganizowane referenda w okupowanych częściach obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Denis Puszylin, szef samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej już zaapelował do Putina o jak najszybsze rozpatrzenie statusu republiki po referendum. Tymczasem wiceprzewodniczący Dumy już zapowiedział, że wszyscy deputowani izby poprą przyjęcie LPR, DRL i "terytoriów wyzwolonych" do Rosji.

Decyzję o zorganizowaniu w trybie pilnym referendów dotyczącego włączenia Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej w skład Rosji podjęły parlamenty obu samozwańczych republik. Według agencji Interfax wszyscy deputowani byli w tej kwestii jednomyślni.

- NATO uzna za bezprawne nachodzące "referenda" w sprawie przyłączenia okupowanych terytoriów do Federacji Rosyjskiej - przekazał we wtorek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. "To dalsza eskalacja wojny Putina. Społeczność międzynarodowa musi potępić to rażące naruszenie prawa międzynarodowego i zwiększyć poparcie dla Ukrainy" - dodał później na Twitterze.

W podobnym tonie wypowiedział się prezydent Francji. Emmanuel Macron nazwał je "parodią" i stwierdził, że nie będą miały żadnych konsekwencji prawnych. Dodał, że organizowanie fikcyjnych głosowań na bombardowanych przez siebie terytoriach jest cyniczne i stanowi dodatkową prowokację.

- Gdyby idea referendum w Donbasie nie była tak tragiczna, to byłaby śmieszna - ocenił.

Zapowiedział, że Francja w dalszym ciągu będzie wysyłać broń do Ukrainy i po raz kolejny wezwał Rosję do wycofania swoich wojsk. Dodał jednocześnie, że planuje odbyć rozmowę z Putinem w nadchodzących dniach.

Czytaj też:

Zobacz też: Rząd ostrzegał Europę przed Putinem, ale sam niewiele zrobił? "Kuriozalne zachowanie"

Wybrane dla Ciebie
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem
Trump mówił o denuklearyzacji. "Byłaby czymś wspaniałym"
Trump mówił o denuklearyzacji. "Byłaby czymś wspaniałym"
Działo się w nocy. Sprawozdanie w sprawie Ziobry w Sejmie
Działo się w nocy. Sprawozdanie w sprawie Ziobry w Sejmie
Polak zaginął na Maderze. Szeroko zakrojone poszukiwania
Polak zaginął na Maderze. Szeroko zakrojone poszukiwania
ONZ znosi sankcje wobec władz Syrii. Al-Szara zaraz w Białym Domu
ONZ znosi sankcje wobec władz Syrii. Al-Szara zaraz w Białym Domu
Senat USA blokuje ograniczenie uprawnień Trumpa. Chodzi o Wenezuelę
Senat USA blokuje ograniczenie uprawnień Trumpa. Chodzi o Wenezuelę
Komisja za aresztowaniem Ziobry. W sieci lawina komentarzy
Komisja za aresztowaniem Ziobry. W sieci lawina komentarzy
Kropiwnicki odchodzi z MAP. Kulisy odejścia
Kropiwnicki odchodzi z MAP. Kulisy odejścia
Były książę Andrzej wezwany przez Kongres USA. Chodzi o Epsteina
Były książę Andrzej wezwany przez Kongres USA. Chodzi o Epsteina
Lotnisko w Goeteborgu znów otwarte. Wcześniej wykryto drony
Lotnisko w Goeteborgu znów otwarte. Wcześniej wykryto drony
W Sejmie sprawozdanie ws. Ziobry. "Tego w historii jeszcze nie było"
W Sejmie sprawozdanie ws. Ziobry. "Tego w historii jeszcze nie było"