Tak ukarała ich Rosja. Ujawniono zdjęcia i filmy

W sieci opublikowano zdjęcia i wideo z oficjalnego archiwum "IK-4 Federalnej Służby Więziennej w obwodzie kałuskim". Na nagraniach widać jak funkcjonariusze znęcają się nad zatrzymanymi, bo ci odmówili udziału w wojnie z Ukrainą, a także nie wyrazili zgody na wysłanie innych skazańców na front.

Nie chcieli iść na front. Rosjanie zrobili im "akcję edukacyjn�ą"
Nie chcieli iść na front. Rosjanie zrobili im "akcję edukacyjną"
Źródło zdjęć: © Telegram
Mateusz Czmiel

Zdjęcia i filmy opublikował na swoim kanale Telegram założyciel Gulagu.net, Władimir Osieczkin. To projekt monitorujący prawa człowieka w Rosji. Zdjęcia mają dokumentować zachowanie funkcjonariuszy federalnej służby więziennej w stosunku do zatrzymanych Rosjan, który odmówili pójścia na wojnę z Ukrainą.

Aresztowanym urządzono "akcję edukacyjną"

Według Osieczkina żołnierze sił specjalnych Federalnej Służby Więziennej i agenci "postanowili przeprowadzić 'akcję edukacyjną' z więźniami, którzy ze względu na przekonania odmówili udziału w wojnie z Ukrainą, a także nie wyrazili zgody na wysłanie innych skazańców na wojnę".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Posłanka PiS skorzystała z niedzieli handlowej. "Uderzam się w pierś"

W Kałudze wojewoda i "upoważnieni" przedstawiciele Kremla postanowili sprawdzić informacje o złym traktowaniu więźniów w jednostce IK-4. "Czekamy na komunikaty prasowe urzędników, że siły specjalne "uczyły" skazanych pozycji jogi, przyciskania głową do ściany" - napisał Osieczkin odnosząc się do informacji płynących o "planowanej kontroli" jednostki.

Władze zapowiadają kontrole

Szef regionu Władysław Szapsza powiedział portalowi pdmnews.ru, że takie informacje nie są ignorowane, a lokalny rzecznik praw obywatelskich sprawdzi kolonię.

- Informacje napływają z różnych źródeł i są zawsze sprawdzane przez specjalistów ze służb federalnych i naszego komisarza ds. ochrony praw człowieka Jurija Zelnikowa. Zawsze jeździ z przedstawicielem prokuratury na wszelkie tego typu doniesienia, które się pojawiają - powiedział Szapsza.

W Rosji Władimir Osieczkin został umieszczony na liście poszukiwanych, a strona Gulagu.net została zablokowana, sam obrońca praw człowieka i zespół projektowy wyemigrowali do Europy, skąd publikują informacje.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjakolonia karna

Wybrane dla Ciebie