PolskaNie będzie śledztwa ws. spółki "Solvere". Plakwicz i Matczuk mogą spać spokojnie

Nie będzie śledztwa ws. spółki "Solvere". Plakwicz i Matczuk mogą spać spokojnie

Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia ws. podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych dyrektorów w KPRM. Pracownicy kancelarii premiera nie zataili faktu posiadania udziałów w spółce "Solvere" - twierdzi warszawska prokuratura okręgowa.

Nie będzie śledztwa ws. spółki "Solvere". Plakwicz i Matczuk mogą spać spokojnie
Źródło zdjęć: © East News
Maciej Deja

04.05.2018 | aktual.: 04.05.2018 18:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Chodzi o dyrektora Centrum Informacyjnego Rządu Piotra Matczuka i dyrektor Departamentu Obsługi Medialnej Annę Plakwicz. Jak donosiły media, po odejściu z KPRM przygotowywali na zlecenie Polskiej Fundacji Narodowej kampanię billboardową "Sprawiedliwe sądy". Spółka "Solvere", która się tym zajmowała, mogła zostać przez nich założona jeszcze podczas pracy dla rządu.

Sprawą zajęło się CBA, postępowanie sprawdzające wszczęła też warszawska prokuratura okręgowa. W oświadczeniach majątkowych nie poświadczono nieprawdy - uznali śledczy. "Nie kryli posiadania udziałów i zasiadania w zarządzie Spółki, albowiem w kolejnych, złożonych w niedługi czas później oświadczeniach okoliczności te wykazali" - uznała prokuratura.

Matczuk i Plakwicz pracowali dla Beaty Szydło już w kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Z końcem maja 2017 pożegnali się z KPRM - w kuluarach mówiło się, że ze względu na konflikt z Elżbietą Witek i Rafałem Bochenkiem, w obronie których stanęła Beata Szydło. W grudniu okazało się, że "Solvere", która zainkasowała milion złotych za realizację kampanii "Sprawiedliwe sądy", to spółka Matczuka i Plakwicz. Zawiadomienie do CBA w tej sprawie złożyła ponoć sama Szydło. Biuro potwierdziło, że wspomniana dwójka złamała przepis ograniczający udział pracowników KPRM w spółkach do 10 proc. (w "Solvere" mieli po 50 proc. udziałów). Odpowiedzialności nie ponieśli, bo przewidzianą karą w takim przypadku jest zwolnienie, a oni dla rządu już nie pracowali.

W połowie marca zostali ponownie zatrudnieni w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Mateusza Morawieckiego. - Są niekwestionowanymi fachowcami - podkreśliła rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.

Źródło: Polsat News

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (28)