Nazwisko Lecha Kaczyńskiego powodem sporu na Litwie
Rada Samorządu Wilna wstępnie zgodziła się, by jedna z wileńskich ulic nosiła imię tragicznie zmarłego Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. O formie zapisu jego nazwiska - po polsku czy litewsku - zadecyduje specjalnie powołana komisja.
Zobacz zdjęcia: Przywódcy w hołdzie ofiarom katastrofy
Zobacz zdjęcia: Kwiaty, znicze i łzy Polaków za granicą
Propozycja nazwania ulicy imieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego wywołała na Litwie dyskusje, w jakiej formie ma być zapisane nazwisko prezydenta, w formie oryginalnej - po polsku, czy w formie litewskiej.
Władze miasta wstępnie proponowały, by ulica nosiła imię "Lecho Kaczynskio", z litewskim zapisem "cz", czyli literą "c" z odwróconym daszkiem.
Szef kancelarii urzędu premiera Litwy Deividas Matulionis wyraził opinię, że nazwisko Kaczyńskiego ma być zapisane w formie oryginalnej.
- Jeżeli nazwisko prezydenta zostanie zlitewszczone, będzie to wyglądało jak nieudany żart - powiedział ambasador Polski na Litwie Janusz Skolimowski.
Jego zdaniem nazwisko ma być pisane po polsku, w wersji oryginalnej. - Inaczej Polska tego nie zrozumie - dodał ambasador.
Litwa od ponad 15 lat obiecuje Polsce, że zgodnie z traktatem polsko-litewskim, nazwiska polskie na Litwie można będzie pisać po polsku.
Sejm Litwy odrzucił w zeszły czwartek - w dniu przyjazdu Lecha Kaczyńskiego z wizytą do Wilna - rządowy projekt ustawy o pisowni nazwisk, zezwalający m.in. na zapis w paszporcie litewskim nazwiska polskiego w formie oryginalnej i w pierwszym czytaniu przyjął alternatywny projekt ustawy wykluczający taką możliwość.
Niektórzy litewscy obserwatorzy określili to jako policzek dla Prezydenta.